Jesteś głodny: skorzystaj ze smartfona

Smartfon puchnie od programów i aplikacji, stając się centralnym ośrodkiem dowodzenia w życiu codziennym. Już nie tylko pośredniczy w usługach bankowych, w kupowaniu produktów, biletów czy ściąganiu filmów ale wyręcza nas …w kuchni.

2014-03-12, 23:02

Jesteś głodny: skorzystaj ze smartfona
Najczęściej zamawia się pizzę.Foto: glowimages.com

Posłuchaj

Według najnowszego badania, przeprowadzonego przez instytut Homo Homini, już 64 procent Polaków zamawia jedzenie z dostawą do domu, 38 proc. z nich korzysta ze smartfona./Justyna Golonko, PR24/
+
Dodaj do playlisty

Coraz więcej Polaków zamawia jedzenie przez Internet, dzięki specjalnym aplikacjom i serwisom pośredniczącym w zbieraniu i przekazywaniu zamówień.

Jedzenie zamówisz na specjalnej platformie

Popularyzacja smartfonów i tabletów sprawiła, że Polacy coraz chętniej korzystają z aplikacji mobilnych i serwisów www. do realizacji codziennych czynności. W ostatnim roku trend mobilny wkroczył na rynek zamawiania jedzenia do domu czy pracy. Już ponad 1/3 Polaków korzysta ze smartfona czy tabletu, by zamówić posiłek z dowozem.

- Zainteresowanie aplikacjami mobilnymi służącymi do zamawiania jedzenia online na specjalnych platformach rośnie - mówi Piotr Radecki z portalu Foodpanda.pl

Jak to działa?

Zasada funkcjonowania takich serwisów pośredniczących w przekazywaniu zamówień jest dość prosta.

REKLAMA

Wszystko zaczyna się od wyboru miejsca, w którym aktualnie się znajdujemy. System proponuje najpopularniejsze lokale, a klient wybiera potrawę, na którą ma ochotę oraz formę płatności. W tym momencie serwis przesyła zamówienie do restauracji, która je realizuje. Cały proces, wraz z rejestracją, trwa średnio 5 minut.

Kto na tym zarabia?

Oprócz czasu,  oszczędzamy także pieniądze zamawiając jedzenie przez Internet. Poniewaz, jak przekonuje Piotr Radecki, coraz więcej przedsiębiorców, restauracji korzysta z usług takich platform - konkurencja na tym rynku rośnie - a na tym jak zwykle zyskuje klient.

Co ważne, za dokonanie zamówienia na platformie klient nie wnosi dodatkowej opłaty. Za takie zamówienie zapłacimy tyle samo, ile zapłacilibyśmy w danej restauracji, a przy tym możemy skorzystać z różnego rodzaju zniżek i promocji oferowanych przez platformy.

Na takim wspólnym działaniu właściwie korzystają wszyscy. Klient przede wszystkim ma wygodę, bogatą ofertę i konkurencyjne ceny.

REKLAMA

Restauracja dzięki temu ma dodatkowy kanał dystrybucji, kanał który zdaniem ekspertów będzie się rozwijać, a z kolei portale do zamawiania jedzenia mają marże.

Kto korzysta?

Według najnowszego badania, przeprowadzonego przez instytut Homo Homini, już 64 procent Polaków zamawia jedzenie z dostawą do domu.

W tej grupie coraz większe znaczenie odgrywają osoby, które zamawiając oprócz telefonu wykorzystują Internet – 38 procent.

Co ciekawe, najczęściej w ten sposób zamawiają ludzie w wieku 35 – 44 lata, a nie osoby młode. Warto zauważyć też, że wbrew stereotypom, to kobiety kupują online częściej niż mężczyźni – 65 procent.

REKLAMA

Rynek się rozwija

Portale do zamawiania jedzenia przez Internet to nowość na naszym rynku. Na razie jest ich kilka. Najbardziej licząca się w branży to  PizzaPortal, która działa w Polsce od 2010 roku przy wsparciu firmy matki - OnlinePizza Norden Group, należącej do niemieckiego Delivery Hero, która funkcjonuje  w 14 krajach na świecie.

Następna to  Foodpanda, działająca od roku w Polsce. Za tym portalem stoi niemiecka grupa Rocket-Internet, która z kolei działa w 28 krajach na świecie.
Z takich portali miesięcznie korzysta nawet 200 tys. użytkowników. Są we wszystkich największych miastach i współpracują z tysiącami  restauracji w całym kraju.

Serwisy mają potencjał

Zamawianie gotowych potraw przez Internet jest jeszcze nowością dla statystycznego Polaka. Jednak już dziś można zauważyć zwiększone zainteresowanie takimi usługami. Nowy trend najbardziej widać w dużych miastach, wśród osób młodych – wyjaśnia Piotr Radecki z portalu Foodpanda.pl. Starsze osoby też coraz śmielej korzystają z tego udogodnienia, jednak wspomagają się jeszcze telefonem.

Co prawda odsetek zamawiających wyłącznie w sieci jest jeszcze mały, jednak branża przewiduje, że w tym roku ulegnie znacznemu zwiększeniu m.in. dzięki popularyzacji smartfonów i tabletów.
Przy wartości rynku szacowanej na 50 milionów zł, takie transakcje stanowią jeszcze niewielki odsetek całej wartości rodzimego e-commerce, jednak  ten rynek rozwija się na całym świecie i już szacowany jest na około pół biliona dolarów.

REKLAMA

A zdaniem ekspertów,  to dopiero początek dynamicznego rozwoju platform umożliwiających zamawianie jedzenia przez Internet.

Powoli staną się one i u nas, podobnie jak w Wielkiej Brytanii czy w Stanach Zjednoczonych, odpowiednikiem wyszukiwarek internetowych, z których korzystamy na co dzień.

Justyna Golonko

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej