Pokłosie dieselgate. 30 tys. euro kary za każde auto, które nie spełnia norm
Parlament Europejski zatwierdził surowszy system kontroli pojazdów pod względem emisji zanieczyszczeń. To odpowiedź na skandale związane z fałszowaniem wyników badań emisji spalin przez część producentów.
2018-04-19, 15:41
Nowa regulacja zakłada, że każdy kraj wspólnoty będzie musiał przeprowadzać określoną liczbę kontroli samochodów pod kątem emisji zanieczyszczeń.
Przepisy dają też Unii możliwość wycofania serii samochodów i nałożenia kary na producenta - w wysokości do 30 tysięcy euro za każdy samochód, który nie spełnia norm. Miejsca, w których będą przeprowadzane testy pojazdów, mają być regularnie kontrolowane przez niezależne organy.
Zaczęło się od dieselgate
We wrześniu 2015 roku amerykańska Agencja Ochrony Środowiska ujawniła tak zwany dieselgate - w samochodach Volkswagena montowane było oprogramowanie, które pozwalało na manipulowanie wynikami badań emisji zanieczyszczeń.
REKLAMA
Gdy auta były badane w laboratorium, oprogramowanie obniżało nawet 40-krotnie emisję szkodliwych substancji. Podobne przypadki wykryto później również w samochodach innych producentów.
Nowe przepisy musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska. Zmiany mają wejść w życie od połowy 2020 roku.
IAR, ak, NRG
REKLAMA