Zużywamy mniej foliówek. Pomogła dodatkowa opłata
Wprowadzenie od początku roku dodatkowej opłaty za torby foliowe spotkało się z pozytywnym odbiorem społecznym, mamy sygnały, że zużywamy ich mniej - ocenił minister środowiska Henryk Kowalczyk.
2018-06-05, 14:19
Minister był gościem debaty pt. "Rozwój gospodarczy a wyzwania środowiskowe związane z tworzywami sztucznymi". Organizatorem konferencji było Centrum UNEP/GRID-Warszawa.
Społeczne poparcie dla ograniczenia foliówek
Szef resortu środowiska wskazał, że kwestia ograniczenia odpadów z tworzyw sztucznych jest istotnym wyzwaniem. Ograniczeniu tworzenia nowych odpadów, czy zwiększeniu recyklingu ma pomagać koncepcja gospodarki w obiegu zamkniętym. Obecnie jest ona negocjowana na forum Unii Europejskiej. Do 2020 r. musimy osiągnąć 50 proc. poziom odzysku i ponownego wykorzystania odpadów.
"Śmiało możemy stwierdzić, że wprowadzona od 1 stycznia 2018 r. opłata recyklingowa na lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego spotkała się z pozytywnym odbiorem i poparciem społeczeństwa. Mamy sporo sygnałów, że przepisy przynoszą zamierzony pozytywny efekt i zużywamy w Polsce mniej foliowych toreb" - powiedział podczas debaty minister.
REKLAMA
Będą jeszcze wyższe opłaty?
Dodał, że "środowisko społeczne wręcz domaga się zwiększonych opłat, by całkowicie wyeliminować foliowe torby". Polacy zużywają ok. 11 mld plastikowych toreb rocznie - to od 250 do 300 toreb na mieszkańca. Dekadę temu na jednego Polaka przypadało blisko 500 foliówek rocznie.
Żywot foliówki jest bardzo krótki i wynosi z reguły kilkanaście minut, czyli tyle, ile trwa pokonanie drogi z zakupami ze sklepu do domu. Następnie stają się one odpadem, który zanieczyszcza środowisko i który jest trudno usunąć. Dostają się one do zbiorników wodnych czy mórz, trafiają do układu pokarmowego zwierząt.
Według danych ONZ problem odpadów z tworzyw sztucznych jest bardzo istotny dla środowiska wodnego. Co roku do mórz i oceanów trafia 8 mln ton plastikowych śmieci.
PAP, ak, NRG
REKLAMA