Zaostrzenie badań technicznych. Branża diagnostyczna: to my poniesiemy koszty zmian
Będziemy monitorować wprowadzone zmiany w systemie badań technicznych pojazdów w 2019 r. i nie wykluczamy uaktualnienia stawek za przegląd samochodu - zapowiedział w Sejmie wiceminister infrastruktury Marek Chrzanowski.
2018-11-20, 17:32
Na spotkaniu z właścicielami stacji diagnostycznych, które odbyło się w ramach podkomisji stałej do spraw mikro i małych przedsiębiorstw, wiceminister infrastruktury przekonywał, że resort będzie monitorować wprowadzone zmiany w systemie badań technicznych pojazdów w 2019 roku.
Opłata jakościowa
"Wychodząc na przeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, zaproponowaliśmy zmniejszenie lub zniesienie niektórych opłat ponoszonych przez właścicieli stacji diagnostycznych, pozostawiając tę samą stawkę opłaty pobieranych od kierowców za badanie techniczne. W związku z wdrożeniem zmian przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów będą ponosić tzw. opłatę jakościową" - poinformował wiceminister.
"Ostateczna opłata jakościowa - co warto podkreślić - nie będzie wyższa niż 3,5 zł, i zostanie określona w akcie wykonawczym ministra infrastruktury i będzie obowiązywać dopiero od 2020 roku” - dodał wiceminister. Projekt zakłada, że głównym źródłem zasilania finansowego systemu, będą opłaty za badanie wykonane 45 dni po terminie.
Poniesiemy koszty
Marcin Barankiewicz z Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów przekonywał z kolei, że przedsiębiorcy "nie mają złudzeń, że to oni poniosą główne koszty". Jak mówił projekt zakłada bowiem, że w pierwszym roku obowiązywania ustawy ma być 10 proc. przeterminowanych badań diagnostycznych, w kolejnych ma spaść do 6 proc. "Tymczasem to jest nierealne, bo jak użytkownicy dowiedzą się, że mają dopłacić 50 proc. do badania, to będą się pilnować - przekonywał Barankiewicz.
W opinii dyrektora generalnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Andrzeja Bogdanowicza "średnia rentowność stacji diagnostycznych to 2 proc., „Jeśli więc zostanie wprowadzona ta "opłata jakościowa" w wysokości 3,5 zł, co daje 4 proc. z opłaty za badanie samochodu, to wszystkie te stacje będą 'pod kreską'" - podkreślił Bogdanowicz. "To może doprowadzić do upadku 3 tysięcy stacji" - dodał.
Postulaty nie zostały uwzględnione
Prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP) Leszek Turek powiedział na spotkaniu, że „postulaty przedsiębiorców prowadzących stacje diagnostyczne, często małych rodzinnych firm, podnoszonych podczas blisko trzyletnich prac nad projektem, nie zostały uwzględnione w projekcie, który trafił do Sejmu"
Szef PISKP podkreślał, że "branża nie jest przeciwna zmianom i wprowadzeniu nowego systemu kontroli, ale "na zasadach partnerskich" i "bez obarczania kosztami tej zmiany tylko i wyłącznie właścicieli stacji diagnostycznych"
Wiceminister Chodkiewicz w odpowiedzi na postulat właścicieli stacji diagnostycznych, o wprowadzeniu zasady waloryzacji stawek za badanie techniczne pojazdów, które nie były zmieniane od 14 lat, odpowiedział, że "po rocznej analizie wprowadzonych zmian w systemie, nie jest to niewykluczone, tak jak zmiana wysokości opłaty jakościowej".
Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, który zakłada zmiany w systemie badań technicznych pojazdów, odbędzie się w czwartek 22 listopada.
PAP, ak, NRG
REKLAMA