Eksperci: Unia traci miliardy przez protekcjonizm
Gospodarka UE zyskałaby 183 mld euro, gdyby usunąć przeszkody w handlu towarami - wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego "Protekcjonizm gospodarczy w Unii Europejskiej". Chodzi m.in. o ograniczenia i kontyngenty importowe.
2019-01-23, 13:25
- Chociaż celem Unii Europejskiej jest budowa wspólnego rynku, państwa członkowskie cały czas stosują środki protekcjonistyczne - czytamy w raporcie.
Nierówne traktowanie
Jak dodano, Komisja Europejska przeciwdziałając niektórym praktykom protekcjonistycznym "wydaje się nierówno traktować" część państw członkowskich.
Według ekspertów PIE od 2005 r., gdy nastąpiło rozszerzenie UE o kraje Europy Środkowo-Wschodniej, kwota średniej rocznej pomocy publicznej udzielonej państwom starej Unii wynosi 65 mld euro. Tymczasem ten sam wskaźnik dla państw nowej Unii to 7 mld euro.
W przypadku spraw antymonopolowych dotyczących nadużyć pozycji dominującej KE "wydaje się nieznacznie bardziej pobłażliwa wobec firm ze starej Wspólnoty" - wskazano w raporcie. Podkreślono, że kary finansowe nakładane są częściej na przedsiębiorstwa z krajów należących do nowej UE.
Stara Unia, kontra nowa
- Szczególnie biorąc pod uwagę rozmiar gospodarek 'starej' i 'nowej' Unii, wysokość kar na firmy z 'nowej' Unii oraz liczba decyzji Komisji nakładających te kary wydaje się nieproporcjonalnie wyższa niż kary dla przedsiębiorstw ze 'starej' Unii - czytamy.
Narzędzia protekcjonistyczne, jak tłumaczą autorzy raportu, to np. cła, ograniczenia i kontyngenty importowe, czy ulgi podatkowe i nadmierna regulacja.
PAP, ak, NRG
REKLAMA