Skandal z wołowiną. Odbudowa wizerunku może sporo kosztować
Bulwersujacy reportaż o uboju chorych krów w rzeźni w Ostrowi Mazowieckiej odbił się echem nie tylko w Polsce, ale również w Europie. Komisarz UE ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa żywności wysłała w tej sprawie do Polski komisję inspektorów.
2019-02-04, 12:18
Posłuchaj
Mięso z nielegalnego uboju trafiło do ponad 10 państw UE oraz do ok. 20 punktów w Polsce. W sumie chodzi o 9,5 tony wołowiny z czego niemal 3 tony trafiły za granicę.
Będzie zmiana przepisów
- Zakład w Ostrowi Mazowieckiej przeprowadził ubój nielegalnie, bez nadzoru inspekcji weterynaryjnej - przypomniał w radiowej Jedynce Paweł Niemczuk główny lekarz weterynarii.
Po skandalu z wołowiną szef resortu rolnictwa zapowiada zmiany w przepisach o bezpieczeństwie żywności. Szczególnie chodzi o ustawę dotyczącą inspekcji weterynaryjnej - powiedział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
REKLAMA
- W materiale telewizyjnym pokazano zwierzęta kontuzjowane - zauważył Jerzy Wierzbicki z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Odbudować wizerunek
Echo skandalu z polskim mięsem, może się jeszcze długo odbijać, a odbudowanie wizerunku pochłonie dużo czasu i pieniędzy.
Dzisiaj do Polski przyjechała w tej sprawie grupa inspektorów Komisji Europejskiej. Minister rolnictwa zadeklarował otwartą współpracę z unijną inspekcją.
REKLAMA
Jeśli kraje UE chciałyby zamknąć granice dla polskiej wołowiny, oznaczałoby to ogromne straty. Szacuje się, że około 80 proc. tej produkcji trafia na eksport.
Tomasz Matusiak, ak, NRG
REKLAMA
REKLAMA