Parlament Europejski. Batalia o przepisy transportowe na ostatniej prostej

Przewodniczący grup w Parlamencie Europejskim uznali, że jutro powinno się odbyć głosowanie nad niekorzystnymi dla Polski przepisami zaostrzającymi zasady w transporcie międzynarodowym. Polscy europosłowie są innego zdania i dziś po południu podejmą próbę wykreślenia pakietu z bloku głosowań.

2019-04-03, 11:57

Parlament Europejski. Batalia o przepisy transportowe na ostatniej prostej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Europoseł PiS-u Ryszard Legutko - o przepisach zaostrzających zasady w transporcie międzynarodowym. (Beata Płomecka/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szefowie frakcji politycznych rutynowo, kilka godzin przed rozpoczęciem sesji w Brukseli, zatwierdzili jej program. Ta decyzja raczej była spodziewana i nie zmienia ona planu Polaków, którzy za wszelką cenę chcą opóźnić prace nad przepisami - poinformowała z Brukseli korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.

Szkodliwe dla Polski przepisy

Podkreślają, że przepisy są szkodliwe, wywołały zbyt duże podziały w Unii i powinien się nimi na spokojnie zająć nowy Parlament Europejski, po majowych wyborach. 

Dwudniowa sesja plenarna w Brukseli rozpoczyna się o 14.00. Wtedy Polacy, wykorzystując zapisy regulaminowe, zawnioskują o usunięcie przepisów z porządku obrad.

Jeśli wniosek zostanie odrzucony, nasi europosłowie spróbują jeszcze raz, jutro, kiedy zaplanowano głosowanie nad przepisami. Polacy będą się powoływać na inny artykuł w regulaminie i argumentować, że głosowanie nie powinno się odbyć z powodu zbyt wielu poprawek do pakietu.

REKLAMA

Sami złożyli większość z ponad tysiąca poprawek. To było celowe działanie. Chcieli w ten sposób pokazać, że przepisy są źle przygotowane, że nie ma szans na sprawiedliwy kompromis i że głosowanie ponad tysiąca poprawek zajmie europosłom kilka godzin.

Paryż naciska

Polacy wykorzystali wszelkie możliwe sposoby, ale czy wyjdą z tej batalii zwycięsko zależy od tego która grupa się bardziej zmobilizuje i zdobędzie większe poparcie - czy Polska i kraje naszego regionu, czy też Europa Zachodnia na czele z Francją, która chce jak najszybszego przyjęcia przepisów.

Paryż mówi o wojnie z dumpingiem socjalnym, Europa Środkowo-Wschodnia krytykuje przepisy za protekcjonizm gospodarczy i próbę wyparcia z unijnego rynku tańszej konkurencji.

Proponowane rozwiązania są szkodliwe dla całego naszego regionu, ale najwięcej straci Polska, która ma największą flotę transportową z całej Unii. 

REKLAMA

IAR, ak, NRG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej