Prezydent Chełma: deglomeracja w Polsce już się dzieje, ale trzeba przeanalizować potencjał mniejszych miast
Gościem Polskiego Radia 24 był prezydent Chełma Jakub Banaszek, członek partii Porozumienie Jarosława Gowina. Jednym z wątków rozmowy była sprawa deglomeracji i wsparcia dla małych i średnich miast. Przypomnijmy, że był to także jeden z tematów podczas ostatniej Konwencji PiS i Zjednoczonej Prawicy w Katowicach.
2019-07-09, 15:01
Posłuchaj
Zdaniem Jakuba Banaszka - deglomeracja oznacza m.in. tworzenie nowych miejsc pracy poza dużymi metropoliami. W opinii gościa PR 24 takie miasta jak Chełm, Zamość, Wałbrzych, Słupsk czy Łomża mogą być siedzibami centrów usług wspólnych czy oddziałów różnych instytucji centralnych.
- Żeby to się stało trzeba dokładnie przeanalizować potencjał tych miast - mówił gość. Dodał, że np. w Chełmie jest bardzo dobra szkoła zawodowa kształcąca przyszłych lotników.
- Myślę, że w tym kierunku też możemy się rozwijać - ocenił.
Wspomniał również o perle polskiego renesansu Zamościu, który może rozwijać się w kierunku turystyki. Jako miasto przemysłu wskazał na Stalową Wolę.
REKLAMA
Dodał, że deglomeracja w Polsce "już się dzieje", choć nie jest to łatwy proces bo potencjał każdego z małych i średnich miast jest inny. W Chełmie - powiedział Jakub Banaszek - powstanie Centrum Usług Wspólnych NFZ, bo miasto to "posiada odpowiedni kapitał ludzki" a bezrobocie jest wysokie i sięga 12 proc.
Jak zauważył - małe i średnie ośrodki miejskie w ostatnich latach dotknął problem depopulacji oraz utraty znaczenia społeczno-gospodarczego - co było konsekwencją słabej infrastruktury a także braku miejsc gdzie można spędzić wspólnie czas. Zdaniem prezydenta Chełma trzeba przygotować kompleksowy program dla mniejszych miast, bo deglomeracja to nie jedyny problem, z którym się one borykają.
PR24, akg
REKLAMA