"Zwiększa ryzyko niższego wzrostu PKB w 2020 roku". Analitycy Pekao ws. koronawirusa

Epidemia koronawirusa powoduje, że istnieje ryzyko osłabienia dynamiki wzrostu PKB; w całym roku spodziewamy się wzrostu gospodarczego na poziomie 3,4 proc. - informują analitycy Pekao SA. Rosnąca liczba zachorowań może podkopać ufność konsumentów i firm, ograniczając skłonność do m.in. konsumpcji.

2020-03-02, 11:44

"Zwiększa ryzyko niższego wzrostu PKB w 2020 roku". Analitycy Pekao ws. koronawirusa
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Początek 2020 r. najprawdopodobniej nie przyniósł istotnej poprawy koniunktury w krajowej gospodarce, a wzrost PKB pozostał zbliżony do 3 proc. rok do roku (r/r). W całym roku spodziewamy się wzrostu gospodarczego na poziomie 3,4 proc.

Wybuch epidemii koronawirusa powoduje, że ryzyka dla tego scenariusza są asymetryczne skrzywione w kierunku niższego wzrostu PKB. Rosnąca liczba zachorowań może podkopać ufność konsumentów i firm, ograniczając skłonność do konsumpcji i inwestycji - napisali w poniedziałkowym komentarzu analitycy banku Pekao S.A.

Spadek PKB i spowolnienie konsumpcji

Jak wskazali analitycy banku Pekao SA, w IV kwartale 2019 wzrost PKB obniżył się do 3,2 proc. r/r przy wyraźnym spowolnieniu tempa wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych. -Dane o styczniowej sprzedaży detalicznej sugerują, że w I kw. 2020 r. konsumenci nadal ostrożnie podchodzili do wydatków. Prognozujemy wzrost PKB w I kw. 2020 r. na 3,0 proc. r/r - czytamy w analizie, drugiego największego banku w Polsce.

Inflacja staje się problemem

Eksperci PKO SA zauważyli także, że zgodnie z oczekiwaniami początek 2020 r. przyniósł wyraźny wzrost inflacji. W styczniu ceny konsumpcyjne zwiększyły się o 4,4 proc. r/r, a inflacja ukształtowała się wyraźnie powyżej górnej granicy dopuszczanych odchyleń od celu NBP. Ich zdaniem, w 2020 r. inflacja średnioroczna szacowana jest na 3,3 proc.

REKLAMA

Ryzyko osłabienia kursu złotego

- Obawy o negatywne dla światowej gospodarki skutki epidemii koronawirusa podbijają awersję do ryzyka, kierując kapitał w stronę bezpiecznych przystani. Kontynuacja tendencji spadkowej rentowności obligacji wymagałaby jednak nowych impulsów w postaci łagodzenia polityki monetarnej przez główne banki centralne. W razie dalszego pogorszenia nastrojów złoty może osłabić się powyżej 4,33/euro, co otworzy przestrzeń do ruchu w stronę 4,40/euro - twierdzą analitycy Pekao SA.



Zdaniem analityków, "czarny łabędź" w postaci koronawirusa zmienia optykę na rynkach dłużnych, które ponownie zaczęły dyskontować cięcia stóp procentowych na świecie.


PolskieRadio24/IAR/PAP/sw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej