Kluczowe polskie firmy pod ochroną. Prezes UOKiK ma nowe uprawnienia
Weszło w życie nowe prawo dotyczące kontroli inwestycji. To część rządowej Tarczy Antykryzysowej 4.0. Przyjęcie tych przepisów wynika z sytuacji związanej z pandemią COVID-19 i ryzykiem przejęcia polskich spółek ważnych dla porządku, bezpieczeństwa lub zdrowia publicznego.
2020-07-24, 18:29
Jak wyjaśniał gość radiowej Jedynki - tego typu rozwiązania prawne znalazły się już w ustawodawstwie także innych państw Unii, jak np. Niemcy.
- Chodzi o ochronę polskich firm przed wrogimi przejęciami - sprecyzował Tomasz Chróstny.
Celem przepisów jest ochrona kluczowych polskich przedsiębiorstw. Większość decyzji będzie wydawanych w czasie krótszym niż 30 dni, z zapewnieniem pełnej niezależności organu. Opublikowane wyjaśnienia ułatwią przedsiębiorcom złożenie wniosku o zgodę na transakcję - poinformował Prezes UOKiK.
Powiązany Artykuł
Michał Góras: wyzwaniem dla Polski jest przyciągnięcie zagranicznych inwestycji
Kto będzie podlegał ochronie
Zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie inwestycji Prezes UOKiK będzie miał możliwość ochrony podmiotów mających siedzibę w Polsce, kluczowych dla zachowania bezpieczeństwa, porządku i zdrowia publicznego m.in.: prowadzących działalność gospodarczą związaną z: energią elektryczną, gazem, paliwami, telekomunikacją, przetwórstwem żywności, produkcją leków, chemikaliów i nawozów, materiałami wybuchowymi, bronią i amunicją oraz wyrobami technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym; - tworzących oprogramowanie wykorzystywane w usługach podstawowych dla społeczeństwa, takich jak: energia, paliwa, zaopatrzenie w wodę, zaopatrzenie w gotówkę, płatności kartą, szpitale, sprzedaż leków na receptę, transport oraz zaopatrzenie w żywność, a także - spółek publicznych bez względu na rodzaj i branżę prowadzonej działalności.
REKLAMA
Posłuchaj
Warunkiem ochrony jest również odpowiednio wysoki przychód firmy - musi on przekroczyć w Polsce równowartość 10 mln euro w jednym z dwóch lat obrotowych poprzedzających chęć przejęcia.
Kto musi zgłosić się do UOKiK
Obowiązek zgłoszenia do UOKiK dotyczył będzie transakcji skutkujących nabyciem, osiągnięciem znaczącego uczestnictwa lub nabyciem dominacji dokonywanych przez podmioty z siedzibą lub obywatelstwem (dla osób fizycznych) poza krajem członkowskim Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Dwie fazy postępowania
Postępowanie ma być podzielone na dwie fazy, podobnie jak w przypadku spraw dotyczących kontroli koncentracji. Pierwszym etapem będzie wstępne postępowanie sprawdzające, które ma służyć rozdzieleniu spraw na proste i niewymagające dalszych czynności kontrolnych od bardziej skomplikowanych.
Ta faza ma trwać maksymalnie do 30 dni. Zgodnie z przewidywaniami większość rozpatrywanych transakcji będzie kończyła się na tym etapie. W takich przypadkach Prezes UOKiK będzie wydawał decyzję o braku sprzeciwu. Urząd będzie dążył do jak najszybszego kończenia spraw, które nie budzą wątpliwości. W celu sprawniejszego rozpatrywania takich przypadków - jeżeli dana transakcja będzie również podlegała zgłoszeniu Prezesowi UOKiK na podstawie przepisów o kontroli koncentracji, wówczas obie sprawy prowadził będzie ten sam pracownik.
REKLAMA
Do właściwego postępowania kontrolnego (faza druga) będą kierowane wyłącznie nieliczne, szczególne sprawy, które mogą powodować poważne zagrożenie dla porządku publicznego, bezpieczeństwa publicznego lub zdrowia publicznego. Wyjaśnienia precyzują, że dotyczyć to będzie sytuacji, gdzie dla przedsiębiorstwa istotnego z punktu widzenia interesu publicznego istnieje np. ryzyko wyprowadzenia produkcji za granicę, zamknięcia zakładu, wyprowadzenia technologii lub zagrożenia w inny sposób działalności prowadzonej przez ten podmiot. Ten etap postępowania ma trwać maksymalnie 120 dni.
Sankcje
Osiągnięcie lub nabycie znaczącego uczestnictwa czy dominacji w przedsiębiorcy podlegającym ochronie bez złożenia zawiadomienia lub pomimo sprzeciwu Prezesa UOKiK będzie nieważne z mocy prawa. Będzie groziła za to również kara grzywny w wysokości do 50 mln zł oraz kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat. Sankcje będą także mogły zostać orzeczone łącznie.
Powiązany Artykuł
Nie tylko Google i Microsoft. Paweł Borys: amerykański biznes chce inwestować w naszym kraju
Karę grzywny, pozbawienia wolności albo obie te kary może nałożyć wyłącznie sąd powszechny. Prezes UOKiK jako organ kontroli może natomiast wnioskować o nałożenie tych kar.
Program 1 Polskiego Radia, IAR/PAP, UOKiK, PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA