Sezon wakacyjny pomógł restauracjom. Wzrost wydatków w gastronomii
W sierpniu wydatki w lokalach gastronomicznych są - w ujęciu średniotygodniowym - o ponad 43 proc. wyższe niż przed rokiem - informują ekonomiści Santander Bank Polska, po przeanalizowaniu transakcji dokonanych kartami płatniczymi swoich klientów.
2020-08-24, 13:30
Wskazano, że branży gastronomiczno-hotelarskiej, która mocno ucierpiała w wyniku wprowadzenia lockdownu, bardzo pomaga sezon wakacyjny.
Więcej wydajemy na żywność i napoje
- Płatności kartami Santander Bank Polska za posiłki w wakacyjnych miejscowościach – nad morzem, w górach i na Mazurach – wzrosły od 20 do nawet 200 proc. nad Bałtykiem - napisano.
Powiązany Artykuł
"Nowa normalność". Lokale gastronomiczne działają w zaostrzonym rygorze sanitarnym
Zaznaczono, że w całym bieżącym roku wzrosły też wydatki na żywność, realizowane kartami Santander Bank Polska.
Jak wskazuje analityk banku Przemysław Chojecki, obecnie są one o 51,7 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, tj. od stycznia do połowy sierpnia.
REKLAMA
- Co ciekawe, nawet w czasie najostrzejszych restrykcji związanych z pandemią, wolumen wydatków na żywność, realizowanych kartami Santander Bank Polska nigdy nie spadł poniżej poziomów z 2019 roku. Także analiza transakcji w tej kategorii wydatków wskazuje, że Polacy wypoczywają w kraju – wydatki na żywność i napoje w takich regionach jak Bieszczady, Białowieża, Beskidy, a także na Mazurach i nad morzem są o 20-40 proc. wyższe niż jeszcze w czerwcu – twierdzi Chojecki.
Nadal wysoka niepewność
Analitycy wskazują, że pomimo wielu wyzwań dla sektora rolno-spożywczego i dla konsumentów, ostatnie miesiące można uznać za relatywnie spokojne, biorąc pod uwagę skalę problemów, które wystąpiły. Dodają jednak, że w dalszym ciągu pozostaje wysoka niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji epidemicznej i jej wpływu choćby na zamożność społeczeństw.
Powiązany Artykuł
Włoscy restauratorzy załamują ręce. Na jesieni możliwa fala bankructw
Inna skala wyzwań
Zaznaczają, że dla naszego kraju skala obecnych wyzwań jest zupełnie inna niż w regionach, gdzie ludzie są narażeni np. na głód. Według prognoz agendy ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), liczba osób dotkniętych głodem w wyniku recesji gospodarczej wywołanej pandemią zwiększy się o kolejne 83-132 mln ludzi do końca 2020 r.
Oznaczałoby to około 770-820 mln ludzi dotkniętych głodem na całym globie. W wielu krajach, które nie są w stanie wyprodukować lub importować tyle żywności, ile potrzebują, wzrost cen żywności rzędu nawet 20-40 proc. już obecnie odciska swoje piętno na sytuacji społeczeństw, np. w niektórych krajach Azji Południowo-Zachodniej.
PAP, PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA