Sejm debatował nad przyszłorocznym budżetem. Kościński: jest skrojony pod walkę z koronawirusem

2020-10-07, 19:40

Sejm debatował nad przyszłorocznym budżetem. Kościński: jest skrojony pod walkę z koronawirusem
Minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński podczas 18. posiedzenia Sejmu. . Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Ponad 3 godziny trwała debata nad projektem budżetu na 2021 r. Zakłada on, że deficyt w przyszłym roku może sięgnąć 82,3 mld zł. Według rządu budżet jest "skrojony pod dalszą walkę z koronawirusem". Opozycja krytykowała nadmierne zadłużenie i brak wystarczających środków na ochronę zdrowia.

Projekt zakłada, że przyszłoroczne dochody państwa wyniosą 404,4 mld zł, a wydatki 486,7 mld zł, co oznacza, że deficyt może sięgnąć 82,3 mld zł.

Według rządu deficyt w tej wysokości pozwoli zabezpieczyć środki na wzmocnienie rozwoju gospodarki dotkniętej przez COVID-19, m.in. poprzez inwestycje. Kontynuowane będą priorytetowe działania rządu w zakresie polityki społeczno-gospodarczej.

- Budżet na 2021 r. jest skrojony pod walkę z koronawirusem - mówił minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński. Zapowiedział, że w pierwotnej formule reguła wydatkowa będzie stosowana w 2022 roku.

Minister przyznał, że pandemia koronawirusa wymusiła zmianę parametrów makroekonomicznych na 2021 r., co uwzględnia projekt. Zgodnie z projektem w przyszłym roku polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 4 proc. PKB rocznie - co według Kościńskiego - jest "konserwatywnym założeniem" zgodnym zresztą z prognozami m.in. NBP czy Komisji Europejskiej.

Odnosząc się do przyszłorocznego zakładanego deficytu budżetowego, szef resortu finansów zwrócił uwagę, że będzie on niższy o ok. 27 mld zł od tego planowanego na rok bieżący (109,3 mld zł).

- Z kolei deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, liczonych według metodyki unijnej, prognozowany jest na poziomie około 6 proc. PKB. Planowana wielkość państwowego długu publicznego na koniec 2021 r. wyniesie około 1 bilion 242 mld zł, to jest 52,7 proc. PKB - przekazał szef resortu finansów.

Jak tłumaczył - wzrost zadłużenia wynika przede wszystkim z wydatków związanych z tarczą antykryzysową i Tarczą Finansową, czyli wydatków na ratowanie przedsiębiorstw i miejsc pracy.

Posłuchaj

Minister finansów Tadeusz Kościński przedstawił w Sejmie projekt budżetu na 2021 rok. (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

Jeśli chodzi o przyszłoroczny budżet to w dochodach państwa przewidziano wpływy z podatku od sprzedaży detalicznej w wysokości 1,5 mld zł oraz wpłatę 1,3 mld zł do budżetu państwa z zysku NBP.

Natomiast w budżecie środków europejskich projekt zakłada dochody w wysokości 80,5 mld zł, wydatki na poziomie 87,3 mld zł, co oznacza deficyt w wysokości 6,9 mld zł.

Powiązany Artykuł

budżet wykres finanse 1200.jpg
Projekt przyszłorocznego budżetu trafił do Sejmu. Zobacz jego główne założenia

Przyjmując budżet, rząd założył wzrost PKB w roku 2021 w ujęciu realnym o 4 proc., średnioroczną inflację w wysokości 1,8 proc., wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń o 2,8 proc. i wzrost konsumpcji prywatnej w ujęciu nominalnym o 6,3 proc.

Deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) ma wynieść ok. 6 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (zgodnie z definicją UE) będzie na poziomie 64,7 proc. PKB.

Ministerstwo Finansów zapewnił, że projekt ustawy budżetowej na rok 2021 został przygotowany z zastosowaniem Stabilizującej Reguły Wydatkowej. Poza tym, jak informowano, w projekcie przewidziano m.in. finansowanie Programu "Rodzina 500+" (41,0 mld zł), czy zwiększenie nakładów budżetowych na finansowanie ochrony zdrowia o ok. 12,9 mld zł, w porównaniu do tego roku.

Budżet zawiera też środki na: realizację świadczenia "Dobry Start" (1,4 mld zł), finansowanie zadań w ramach Funduszu Solidarnościowego, finansowanie potrzeb obronnych Polski na poziomie zwiększonym do 2,2 proc. PKB, wzrost wydatków w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki, finansowanie zadań w obszarze mieszkalnictwa. Z budżetu finansowane mają być też zadania w zakresie transportu lądowego: infrastruktury drogowej oraz krajowych pasażerskich przewozów kolejowych.

W trakcie debaty szef sejmowej komisji finansów poseł Henryk Kowalczyk (PiS) przekonywał, że przy tworzeniu budżetu na przyszły rok trudno było przewidzieć, jaka będzie sytuacja gospodarcza, gdyż nie wiadomo, czy rok 2021 będzie wolny od pandemii.

Dodał, że jeśli taka sytuacja, jak lockdown, miałby się powtórzyć w przyszłym roku, to założenia do budżetu 2021 mogą się zmienić.

Powiązany Artykuł

Posiedzenie rządu KPRM-663.jpg
Rząd zajmie się przyszłorocznym budżetem. Deficyt ma pomóc w odbudowie gospodarki

Opozycja krytykowała głównie rosnące zadłużenie państwa. Politycy wskazywali, że zgodnie z metodologią unijną a nie krajową, jeśli chodzi o liczenie długu sektora finansów publicznych, to zadłużenia państwa sięgnie 64 proc. PKB, czyli znacznie powyżej konstytucyjnego progu powyżej którego można się zadłużać.

Politycy opozycji krytykowali ponadto projekt za to, że za mało środków jest przeznaczonych na służbę zdrowia. Postulowali oni m.in. obcięcie wydatków związanych z obronnością i przeznaczenie tych środków na ochronę zdrowia/walkę z COVID-19.

Minister Kościński uspokajał, że recesja w Polsce związana z pandemią będzie najmniejszą ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Zgodnie z prognozami MF spadek PBK ma wynieść 4,6 proc., z kolei Komisja Europejska oraz rynek prognozują spadek na poziomie między 3 a 3,5 proc. w 2020 r.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował, że projekt budżetu na 2021 r. został skierowany do odpowiednich komisji sejmowych, by te wyraziły na ten temat opinie, bądź zgłosiły poprawki.

Dodał, że komisja finansów będzie musiała przedstawić odpowiednie sprawozdanie do 2 grudnia br.

Sejm zajmował się także projektem ustawy okołobudżetowej na 2021 r. Chodzi o szczególne rozwiązania służące realizacji ustawy budżetowej na przyszły rok. Zakładają one m.in. zamrożenie wynagrodzeń w jednostkach i podmiotach sektora finansów publicznych na poziomie z 2020 roku.

W 2021 r. planuje się również utrzymanie wynagrodzeń na poziomie z obecnego roku dla sędziów, prokuratorów, asesorów i referendarzy sądowych oraz sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku. 

Tylko klub PiS zadeklarował poparcie dla tego projektu. Sprzeciw zapowiedziały kluby opozycji. Złożono również wniosek o odrzucenie projektu w I czytaniu.

IAR/PAP, PR24, akg




Polecane

Wróć do strony głównej