Ropa tanieje, ale sytuacja nie jest jednoznaczna. Inwestorów niepokoi COVID-19 i decyzje OPEC+
Ceny ropy spadają, choć surowiec nadal wyceniany jest powyżej 100 dolarów za baryłkę. Inwestorzy niepokoją się o popyt na paliwa w Chinach, gdzie epidemia COVID-19 atakuje najmocniej od ponad 2 lat. Do swojego posiedzenia przygotowują się kraje sojuszu OPEC+ - informują maklerzy.
2022-03-29, 10:22
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 104,99 dolarów, niżej o 0,99 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 111,22 dolarów za baryłkę, niżej o 1,12 proc.
Rynek wystraszył się wybuchu epidemii
Inwestorów niepokoi nasilanie się epidemii COVID-19 w Chinach, co jest dla rynków paliw kolejnym, po wojnie na Ukrainie i niespokojnej sytuacji w Arabii Saudyjskiej, źródłem zmienności notowań ropy. W Chinach wprowadzono blokadę połowy Szanghaju na 4 dni - w ramach walki z COVID-19. Następnie na 4 dni zostanie zamknięta druga część miasta.
Analitycy Rystad Energy szacują, że blokada w Szanghaju może wpłynąć na spadek popytu na ropę nawet o 200 tys. baryłek dziennie w czasie obowiązywania ograniczeń w całym mieście.
REKLAMA
Jak ocenia agencja Bloomberg, w Chinach lockdown może teraz dotyczyć ok. 62 mln mieszkańców.
- Mało prawdopodobne jest, aby w najbliższym czasie zmienność cen na rynkach paliw zmalała - uważa Daniel Hynes, starszy strateg ds. rynków surowcowych w Australia&New Zealand Banking Group Ltd.
- Rynek naprawdę wystraszył się wybuchu epidemii COVID-19 w Szanghaju i tego, co to może oznaczać dla chińskiego popytu na ropę naftową - dodaje.
OPEC+ ma problemy z realizacją dostaw
Tymczasem do swojego spotkania w czwartek przygotowują się kraje sojuszu OPEC+, podczas którego omówią one swoją politykę dostaw ropy na maj. Grupa ta już zasygnalizowała, że będzie trzymać się dotychczasowych planów - zwiększania dostaw ropy co miesiąc o 400 tys. baryłek dziennie. Tak więc w czwartek można spodziewać się decyzji o skromnej podwyżce dostaw surowca od tej grupy producentów.
REKLAMA
"Wielu członków OPEC+ ma od kilku miesięcy problemy z realizacją ustalonych dla nich kwot dostaw ropy, a tymczasem globalny popyt na paliwa powrócił do wysokich poziomów, co może spowodować dalsze zacieśnianie się sytuacji podażowej na giełdach ropy" - wskazują analitycy.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA