Czy warto w tym roku przejść na emeryturę? Odpowiedź nie jest jednoznaczna

2022-04-05, 17:50

Czy warto w tym roku przejść na emeryturę? Odpowiedź nie jest jednoznaczna
82 proc. seniorów ma konto internetowe w banku, a 75 proc. opłaca większość swoich zakupów kartami płatniczymi. Co trzeci za e-zakupy płaci online.Foto: shutterstock.com/Perfect Wave

Czy warto wystąpić o emeryturę, jeżeli jesteśmy już w wieku emerytalnym? Przejście na zasłużony odpoczynek w tym roku jest korzystniejsze, niż miało to miejsce w ubiegłych latach. Ale raczej nie warto się spieszyć, bo ciągle obowiązuje zasada, że im dłużej pracujemy, tym wyższe będziemy mieli świadczenia.

Dzięki ogłoszonej przez GUS nowej tablicy dalszego trwania życia wzrosną emerytury, ale tylko dla tych, którzy o nie wystąpią między 1 kwietnia 2022 r. a 31 marca 2023 r. To wyjątkowa sytuacja, jednak ekonomiści nie są zgodni, czy warto z niej korzystać.

Krótsze życie, wyższa emerytura

- Dzięki nowej tablicy emerytura przyznana między marcem br. a marcem 2023 r. osobom w wieku 60 lat (a więc kobietom) będzie wyższa o 3,7 proc., a dla osób w wieku 65 lat - wyższa o 4,1 proc., niż gdyby ją liczono na podstawie poprzedniej tablicy, obowiązującej do 31 marca br. - szacowała w ubiegły wtorek na konferencji prasowej Gertruda Uścińska, szefowa ZUS.

Nowe wyższe świadczenia zasadniczo dotyczą tylko tych, którzy osiągnęli już wiek emerytalny i między 1 kwietnia 2022 r. a końcem marca 2023 r. złożą wniosek o wypłatę świadczeń.

Dylemat potencjalnego emeryta

Kobiety, które osiągnęły wiek emerytalny (kobiety - 60 lat i mężczyźni - 65 lat), stają przed dylematem: czy skorzystać z tej bardziej dogodnej dla nich opcji i wystąpić o świadczenie, rezygnując z pracy (choćby na moment), czy kontynuować pracę, licząc na późniejszą, ale wyższą emeryturę.

Będzie ona wyższa, bo suma płaconych przez lata składek i ich waloryzacji będzie wyższa. Z drugiej strony, większe pieniądze na koncie w ZUS (wirtualne) będą dzielone przez mniejszą liczbę miesięcy, które powinniśmy według tabeli przeżyć.

Rok na podjęcie decyzji

Do tej pory sprawa była jasna: jeżeli mieliśmy pracę i dochody wystarczające na godne życie, warto było poczekać z przejściem na emeryturę. Im później to zrobimy, tym wyższe będą przyszłe świadczenia.

Jednak potencjalni emeryci powinni zastanowić się, czy mogą być spokojni o przyszłe zatrudnienie (i dochody) i czy nie warto wystąpić o świadczenie do ZUS. Andrzej Sadowski, szef Centrum im. Adama Smitha, uważa, że w obecnych, spowodowanych wojną, nadzwyczajnych warunkach rosnącego zamętu i niepewnego jutra pierwszą sprawą powinno być zapewnienie sobie trwałego źródła dochodów takiego jak właśnie emerytura.

To jest bardziej przewidywalny dochód niż ten związany z zatrudnieniem, a więc i ryzykiem utraty pracy. Czyli ci, którzy mogą to zrobić, powinni wykorzystać swój czas i wystąpić do ZUS. Potem - jeżeli sytuacja na to pozwoli - będą mogli dalej pracować. Czyli świadczenia ZUS mogą być gwarancją minimalnego dochodu, podczas gdy rosnące koszty utrzymania powinny zostać pokryte dzięki dodatkowej pracy.

Natomiast Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, uważa, że podejmując decyzję w sprawie wystąpienia o emeryturę, nie powinniśmy obawiać się o nasze przyszłe dochody. Sytuacja gospodarcza Polski, mimo negatywnego wpływu na nią wojny na Ukrainie, powinna być dobra.

Z prognoz przygotowanych przez ten największy bank w Polsce wynika, że czekają nas jeszcze co najmniej dwa-trzy lata dobrej koniunktury i to nawet przy założeniu, że konflikt na Wschodzie będzie się jeszcze długo tlił. PKO BP prognozuje powstanie w przyszłym roku wielu nowych miejsc pracy, spadek bezrobocia i wzrost wynagrodzeń na poziomie ponad 10 proc. nominalnie, a więc nieco wyższy niż przewidywana inflacja.

Komu jeszcze pomogą tablice GUS

Obecni emeryci też będą mogli skorzystać z nowych tablic, ale w bardzo ograniczonym zakresie i tylko pod warunkiem, że mimo otrzymywania emerytury jeszcze pracują i odprowadzają składki.

W takiej sytuacji mogą wystąpić o przeliczenie świadczenia, czyli uwzględnić w nim odprowadzone ostatnio składki. Jednak nowa tablica zostanie wykorzystana wyłącznie w odniesieniu do dodatkowych, a nie wszystkich składek.

Liczba zmarłych wzrosła o ¼ w ciągu dwóch lat

Z publikowanych co roku danych GUS wynika, że w tym i w poprzednim roku z powodu pandemii odnotowano bardzo znaczący spadek oczekiwanego dalszego trwania życia. To efekt dużego wzrostu zgonów.

Czytaj także:

Według informacji podanych przez ZUS w  ubiegłym roku zanotowano 519 tys. zgonów, czyli o 33 tys. więcej niż w 2020 r. i o 111 tys. więcej niż w 2019 r. W rezultacie nastąpił spadek średniego dalszego trwania życia we wszystkich przedziałach wiekowych.

COVID ukradł nam prawie dwa lata życia

Według ogłoszonej nowej tablicy osoba, która w styczniu br. ukończyła 60 lat, ma przed sobą średnio 239 miesięcy życia. Według tablicy z ubiegłego roku to oczekiwane dalsze życie powinno trwać prawie 248 miesięcy. Natomiast w 2020 r. ta wartość wynosiła 262. Z kolei przed pandemią to było odpowiednio: 261 miesięcy - w 2019 r., 262 miesiące - w 2018 r. i 263 miesiące - w 2017 roku. Te wartości są takie same dla kobiet i mężczyzn (średnia).

Wysoka waloryzacja dla obecnych emerytów

Wielu emerytów postanowiło ostatnio wystąpić o ponowne przeliczenie składek, żeby dzięki nowej tabeli otrzymać wyższe świadczenia. Oczywiście ZUS odmawia tego wszystkim, którzy nie odprowadzali ostatnio składek.

Obecni emeryci powinni spodziewać się w przyszłym roku wysokiej waloryzacji świadczeń z uwagi na ciągle szybki wzrost płac.


PR24/PAP/IAR/PKJ


Polecane

Wróć do strony głównej