Ropa i miedź tanieją na rynkach. W tle obawy o rozwój epidemii w Chinach

Ceny ropy na giełdzie w Nowym Jorku zniżkują o ponad 2 proc. w reakcji na nasilenie obaw o odradzającą się epidemię COVID-19 w Chinach, co może poważnie osłabić popyt na paliwa u tego największego na świecie importera ropy. Tanieją również metale.

2022-04-11, 09:32

Ropa i miedź tanieją na rynkach. W tle obawy o rozwój epidemii w Chinach
Rozwój epidemii w Chinach coraz mocniej wpływa na wyceny surowców . Foto: Shutterstock/Rawpixel.com

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 96,08 USD, niżej o 2,22 proc. W piątek surowiec na NYMEX zyskał 2,3 proc. i była to pierwsza zwyżka od 4 sesji. Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na czerwiec jest wyceniana po 100,61 USD za baryłkę, niżej o 2,11 proc.

Jak podają maklerzy inwestorów niepokoi pogarszanie się sytuacji zdrowotnej w Chinach. W Szanghaju, mieście zamieszkiwanym przez 25 mln osób, władze wprowadziły lockdown z powodu rozprzestrzeniania się wariantu koronawirusa Omikron. W niedzielę odnotowano w Szanghaju rekordowe ponad 26 tys. przypadków tej infekcji.

Covid-19 w Chinach komplikuje dostawy 

Szanghaj jest teraz epicentrum największej epidemii koronawirusa w Chinach od ponad 2 lat. Blokady związane z COVID-19 wprowadzono też w innych wielomilionowych miastach Chin - m.in. w Jilin, Changchun, Xuzhou oraz Tangshan. Chińskie władze nadal utrzymują swoją strategię "zero tolerancji dla COVID-19", co nasila wśród społeczeństwa nastroje niezadowolenia. Nasilenie się epidemii COVID-19 wpłynęło m.in. na ograniczenie przez krajowe rafinerie wskaźników dotyczących produkcji.

REKLAMA

Zakłócenia widać też w pracy portu w Szanghaju, gdzie zalega wiele kontenerów pełnych mrożonej żywności i chemikaliów, bo kierowcy ciężarówek - ze względu na obowiązkowe testy na COVID-19 - nie mogą dostać się do doków, aby odebrać towar. Samochody ciężarowe stanowią kluczowy element łańcuchów dostaw w Chinach, przewożąc surowce z przybrzeżnych portów do fabryk w głębi kraju.

Zaległości w rozładunku kontenerów w portach prawdopodobnie przyczynią się do wzrostu kolejek statków, co grozi jeszcze większymi opóźnieniami w nadchodzących miesiącach.

"Wydaje się, że na razie nie widać końca blokad w Chinach i im dłużej to trwa, tym większe będzie uderzenie w popyt na paliwa. Jeśli sytuacja na Ukrainie - w związku z działaniami wojennymi - jeszcze się pogorszy, to bardzo szybko może to wpłynąć na dostawy na rynki rosyjskiej ropy" - ocenia Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.

Wojna na Ukrainie

Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malyar poinformowała, że wojska rosyjskie kontynuują prace nad planem minimum dla wschodniej Ukrainy. "Wojska rosyjskie kontynuują prace nad planem minimum dla wschodniej Ukrainy" - oświadczyła w mediach Malyar.

REKLAMA

Po przegrupowaniu jednostek rosyjskich na Ukrainie, według oficjalnych informacji, nie ma tam ani spokoju, ani stabilności.

Gaz lekko w górę

W poniedziałek rano gaz ziemny w kontraktach majowych w holenderskim hubie TTF drożej o 0,59 proc., do 104,5 euro za MWh. Natomiast w piątek rano notowania gazu ziemnego w kontraktach majowych w holenderskim hubie TTF spadały o ponad 0,13 proc., do 104,425 euro za MWh, by pod koniec dnia osiągnąć poziom 103,88 euro za MWh. 

Miedź tanieje

Notowania miedzi na giełdzie w Londynie spadają wraz z cenami innych metali bazowych. Miedź na LME, w dostawach 3-miesięcznych, jest wyceniana niżej o 0,6 proc. wobec 10.324,00 USD za tonę, notowanych na zakończenie poprzedniej sesji. Na Comex miedź zniżkuje o 0,61 proc. i jest po 4,6960 USD za funt.

Jak podają maklerzy, na rynkach rosną obawy o globalną inflację i zaostrzanie polityki monetarnej przez banki centralne, co może wpłynąć na ograniczenie wzrostu gospodarczego i spadek popytu m.in. na metale bazowe. Z kolei w Chinach nasila się epidemia COVID-19. W Szanghaju, centrum finansowym Chin, które odpowiada za 3,8 proc. PKB tego kraju, notowane są coraz wyższe liczby nowych zakażeń koronawirusem Omikron, co powoduje wydłużanie wprowadzonej wcześniej blokady dla 25 milionów mieszkańców tego miasta. To grozi zaostrzeniem problemów w łańcuchach dostaw, dalszymi podwyżkami kosztów, uderzeniem w wydatki konsumentów i popyt.

REKLAMA

Czytaj także: 

PAP/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej