Branża meblarska ma się nieco lepiej. Udało jej się spłacić ponad 28 mln zł pandemicznego długu
Polska branża meblarska załatała pandemiczną dziurę w portfelu. W I kwartale tego roku sektor ma o 6 proc. mniejsze zaległości niż przed pojawieniem się koronawirusa - poinformował Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej.
2022-05-04, 13:02
Jednak, jak podkreślił Adam Łącki z KRD, producentom i sprzedawcom mebli wciąż pozostaje do spłacenia blisko 93 mln zł. Dotyczy to zwłaszcza firm z Wielkopolski. Ich wierzyciele czekają na blisko 16 mln zł.
"Wyraźne odbicie branży meblarskiej widać było także w jej zadłużeniu, które w pierwszym roku pandemii zanotowało rekordowy wzrost o 22 proc., do poziomu prawie 121,3 mln zł. W tym najtrudniejszym czasie sektor musiał stawić czoła lockdownom, zamknięciu sklepów oraz poradzić sobie z problemami wynikającymi z zerwania łańcuchów dostaw. Jednak po szoku, jaki przyniósł 2020 rok, meblarze szybko odzyskali swój impet. Na koniec pierwszego kwartału 2022 roku udało im się w pełni spłacić zaległości i ich dług jest teraz o 6 proc. niższy niż przed pojawieniem się Covid-19. Nadal mają jednak do oddania 92,8 mln zł" - powiedział Łącki, cytowany w komunikacie.
Problemy mają też przedsiębiorcy z Mazowsza z długami wynoszącymi 11,6 mln zł oraz z Dolnego Śląska z długami, które wynoszą ponad 10 mln zł. Najmniej zaległości przypada w udziale producentom i sprzedawcom mebli z województwa świętokrzyskiego, podlaskiego i opolskiego.
60 procent długu branży to nieopłacone faktury i rachunki jednoosobowych działalności gospodarczych. Nieco więcej niż co czwartą złotówkę winne są spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
REKLAMA
Zaległości spłacane wobec banków
Mimo pozytywnych sygnałów o spłacie pandemicznego zadłużenia, branża nie wyszła na prostą po pandemii. Dane KRD pokazują, że sektor spłacał swoje zaległości przede wszystkim wobec instytucji finansowych, ale niekoniecznie już wobec pozostałych kontrahentów z innych branż. Poza bankami i firmami z sektora finansowego, które pozostają głównym wierzycielem meblarzy (z 44,5 mln zł do odzyskania), na spłatę prawie 11 mln zł czeka handel. Za nim po odbiór najwyższych należności w kolejce ustawiają się firmy zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (7,4 mln zł).
Posłuchaj
Meblarze uregulowali więc najbardziej palące pandemiczne długi, ale nadal mają problem z terminowym płaceniem swoim partnerom biznesowym.
- MŚP obawiają się o wpływ wojny na gospodarkę. Są najnowsze dane
- Ciężkie czasy dla producentów opakowań. Rośnie zadłużenie branży, prawo stawia nowe wyzwania
- Najmniejsze firmy zaczynają finansować zakupy poprzez faktoring. Ekspert: widać oznaki kryzysu
IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA
REKLAMA