PPK pomagają w oszczędzaniu. Zobacz, co trzeba zrobić i ile można zyskać

2022-05-25, 13:17

PPK pomagają w oszczędzaniu. Zobacz, co trzeba zrobić i ile można zyskać
zdjęcie ilustracyjne.Foto: Shutterstock/Kamil Zajaczkowski

Pracownicze Plany Kapitałowe to nie tylko nowa forma odkładania pieniędzy, ale przede wszystkim ich konstrukcja skutecznie zapobiega utracie wartości oszczędności.

Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone są wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.

Jak to działa w praktyce?

Zdaniem wiceprezesa zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosza Marczuka dla indywidualnej osoby to nie ma w tej chwili na rynku tak atrakcyjnej formy oszczędzania jak właśnie PPK.

"To najbardziej opłacalny sposób oszczędzania, każde wpłacone na konto PPK 100 zł oznacza drugie 100 zł - od pracodawcy i państwa. Nasze szacunki mówią o tym, że ktoś, kto wszedł do programu w 2019 r., a zarabia pensję 5300 zł brutto, to w tej chwili na swoim rachunku ma, w zależności od tego, w jakim jest wieku, 85-104 proc. więcej, niż sam wpłacił. To wynika z konstrukcji programu”- tłumaczył niedawno Bartosz Marczuk.

Zgodnie z zasadami PPK pracownik wpłaca 2 proc. swojej pensji brutto, np. z 5 tys. - 100 zł. Do tego 1,5 proc, czyli w tym przypadku 75 zł dopłaca pracodawca, państwo dokłada jeszcze 20 zł, czyli razem 95 zł. Chętni mogą zwiększyć swoją składkę w planach kapitałowych nawet do 4 proc. zarobków brutto, swój udział może też zwiększyć pracodawca.

PPK czy PPE?

Według Marczuka podstawową różnicą między Pracowniczymi Planami Kapitałowymi a Pracowniczym Programem Emerytalnym jest ich powszechność, czyli PPK są zasadniczo adresowane do wszystkich, oszczędza tam już prawie 2,5 mln osób.

"Druga różnica to taka, że w PPK pracodawcy mają obowiązek stworzenia dla nas tych programów, a w PPE jest dobrowolność. Trzecia - w PPE to pracodawca płaci naszą składkę do tego programu, a w PPK wpłaty robimy my, nasz pracodawca i jeszcze dodatkowo dokłada się państwo" - podkreślił Marczuk.

Dodatkowo warto pamiętać, że pracownicy mogą w każdej chwili wypłacić pieniądze z PPK. W PPE, co do zasady nie, gdyż są to oszczędności przeznaczone do "skonsumowania" w jesieni życia. W PPK przy wypłacie przed 60. rokiem życia traci się jednak pieniądze, które dołożyło państwo, a 30 proc. wpłat pracodawcy jest przekazywane na rachunek uczestnika w ZUS-ie.

Są jednak dwa wyjątki od tej zasady: ciężka choroba oraz wpłata na wkład własny przy kredycie hipotecznym. Pieniądze z PPK podlegają dziedziczeniu, najlepiej jest wskazać osobę, która ma je otrzymać. Jeśli się tego nie zrobi, stosowane są ogólne zasady dziedziczenia.

Inflacja a PPK

Na zyski w PPK należy patrzeć w perspektywie długoterminowej. Podobnie jak przy innych formach oszczędzania wpłaty regularne mają istotne znaczenie. Jeżeli bowiem na rynku finansowym dojdzie do przeceny, to fundusze kupują aktywa taniej i istnieje szansa, że w długim terminie przyniosą większy zysk.

Poza tym jak zwraca uwagę Bartosz Marczuk takie zawirowania geopolityczne jak wojna na Ukrainie, nie zagrażają oszczędnościom w PPK.

"Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, to wypłacić pieniądze w tej chwili, obawiając się nieskończonych spadków. Z zasady na rynku, jak coś spada, potem rośnie. Wzrosty są ograniczone, ale oddają koniunkturę. Nie sugerujmy się emocjami" - uważa Marczuk.

Jednocześnie należy dodać, że w PPK mamy do czynienia z funduszami zdefiniowanej daty. "Dzięki temu w portfelu osób zbliżających się do emerytury zwiększa się liczba tzw. instrumentów bezpiecznych, mniej reagujących na zawirowania na rynku akcji" - wyjaśniał Marczuk.

Są to więc bezpieczne aktywa, które, co do zasady, powinny zachować realną wartość.

Przy okazji warto jeszcze raz zwrócić uwagę, że dopłata z Funduszu Pracy wynosi 20 zł miesięcznie, co w skali roku daje 240 zł. Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymują także tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł. 

Fundusze zarządzające PPK mają lokować w zagraniczne środki do 20 proc. swoich aktywów i są to najczęściej europejskie lub amerykańskie papiery.

PPK a wielkość aktywów

Na początku kwietnia PFR poinformował, że aktywa w PPK przekroczyły już 9 mld zł.

Jak wyjaśniał wtedy Marczuk tylko 49,2 proc. tych środków pochodziło od uczestników. Reszta od firm (37,3 proc.) i państwa (13,5 proc.). „Zatem każdy kto wpłacił 100 zł do PPK ma drugie 100 zł extra" – dodał wiceprezes PFR.

Uproszczenie formalności

Zdaniem Marczuka jasno pokazuje to, że każdy, kto rezygnuje z udziału w PPK, robi sobie finansową krzywdę. Jednak udział w programie jest całkowicie dobrowolny, choć został w niego wpisany, skopiowany z Wielkiej Brytanii, instrument autozapisu. Zatem najprościej: kto się nie wypisze, zostaje automatycznie członkiem PPK, co w opinii wiceprezesa PFR, stanowi maksymalne uproszczenie formalne.

Czytaj także:

Polskieradio24.pl/PAP/mk

Polecane

Wróć do strony głównej