Długi weekend na Mazurach. Sprawdź ceny, rezerwacje i dostępność miejsc

W wielu mazurskich hotelach goście zarezerwowali już pobyty na nadchodzący długi czerwcowy weekend. W porównaniu z poprzednimi latami rezerwacji jest jednak mniej, branża turystyczna zauważa, że goście zastanawiają się przed wydaniem każdej złotówki.

2022-06-05, 10:46

Długi weekend na Mazurach. Sprawdź ceny, rezerwacje i dostępność miejsc
Bon turystyczny został wymyślony przede wszystkim jako wsparcie dla turystyki rodzinnej . Foto: G-Stock Studio/Shutterstock

Na nadchodzący długi czerwcowy weekend hotele na Mazurach mają już wiele rezerwacji, ale ci, którzy w ostatniej chwili zdecydują się na wyjazd nad jeziora bez problemu znajdą nocleg. - Obserwujemy, że w tym roku wiele osób rezygnuje z rezerwacji z długim wyprzedzeniem i na ostatnią chwilę, spontanicznie decyduje się na przyjazd - powiedziała menedżer z hotelu Amax w Mikołajkach Renata Grabowicz.

Mazury pustoszeją kiedy pada

Wiele osób uzależnia przyjazd nad jeziora od pogody. - Mazury są pod tym względem najbardziej kapryśnym regionem w kraju. Gdy jest ciepło i słonecznie mamy gości, gdy pada Mazury pustoszeją - przyznała menedżer z hotelu Tajty w Wilkasach Marta Adamska.

Hotele na Mazurach nie narzekają na liczbę rezerwacji na długi czerwcowy weekend, ale zdecydowana większość z nich ma część pokoi wolnych. Bez problemów można też znaleźć domki wypoczynkowe i pokoje w gospodarstwach agroturystycznych.

Hotelarze przyznają, że ceny poszły w górę, a goście dużo wnikliwiej niż dotąd zastanawiają się przed wydaniem każdej złotówki. - Ceny nie mogły pozostać na poziomie sprzed roku, bo podrożały koszty pracownicze, media i produkty. Każdy z czynników, który ma wpływ na koszt pobytu, wzrósł - podkreśliła Adamska.

Krótsze pobyty popularne

W ocenie Renaty Grabowicz właśnie z powodu wzrostu cen goście często decydują się na znacznie krótszy czas pobytu. - Goście nie są u nas tydzień, ale trzy-cztery dni - przyznała menedżer hotelu Amax.

Przeciętnie za dobę pobytu w hotelu na Mazurach trzeba zapłacić w długi czerwcowy weekend ok. 300 zł za osobę. Obiad w restauracji to minimalnie 50 zł od osoby. 

- Za tę cenę będzie skromny posiłek, bez deseru, czy kawy - podkreśliła Adamska i przyznała, że pracownicy restauracji na Mazurach coraz częściej słyszą od klientów, że ceny w menu są zbyt wysokie.

Na Mazurach jest sporo kwater na wsiach u gospodarzy. Ceny pobytów są bardzo zróżnicowane - niektórzy gospodarze wynajmują domki nie bacząc na to, ile osób będzie w nich rezydowało, inni wynajmują tylko pokoje, czy pokoje z łazienkami i aneksami kuchennymi - wówczas często liczą zapłatę za każdą osobę. Przeciętnie w małych prywatnych kwaterach należy zapłacić ok. 100 zł za osobę za dobę.

Znaczny wzrost cen

Przedstawiciele branży hotelarskiej przyznają, że goście otwarcie mówią o tym, że z powodu wzrostu cen nie wiedzą, czy przyjadą latem na Mazury.

Czytaj także:

- Rezerwacje na lato nie spływają, a kapią. Jest ich jak dotąd najmniej od 15 lat. Mamy nadzieję, że nadejdzie ciepłe, słoneczne lato i zagra w rodakach polska dusza, która zatęskni choć za krótkim odpoczynkiem, choćby na zasadzie "zastaw się, a postaw się". Czekamy na gości, jesteśmy do sezonu gotowi - przyznała Adamska.

REKLAMA

W małych pensjonatach i hotelach pod Węgorzewem, w Giżycku i Rynie powiedziano, że nadchodzący czerwcowy weekend będzie dla drobnych przedsiębiorców testem, czy w ogóle opłaca się otwieranie czasowych kwater na kilka letnich miesięcy.

PR24, akg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej