UOKiK stawia zarzuty trzem influencerom z branży fitness i ich reklamodawcy. Grozi im kara finansowa
Prezes UOKiK stawia pierwsze zarzuty trzem influencerom z branży fitness i ich reklamodawcy w związku z nieprawidłowym oznaczaniem treści reklamowych na Instagramie - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i i Konsumentów. Zarzut kryptoreklamy postawiono spółce Olimp Laboratories.
2022-07-25, 12:45
"Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął 4 postępowania stawiając zarzuty nieprawidłowego oznaczania materiałów reklamowych w mediach społecznościowych. Zarzut kryptoreklamy postawiony został spółce Olimp Laboratories zlecającej reklamy swoich produktów influencerom w social mediach" - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Niejasne zapisy w umowe
Urząd wyjaśnił, że spółka zawierała z twórcami umowy, w których zobowiązywała się do zapłaty za publikację postów i relacji na Instagramie na temat produkowanych przez nią suplementów diety i innych produktów. W korespondencji z twórcami namawiała ich do stosowania niejasnych oznaczeń, sprzecznie do zaleceń komunikowanych od samego początku przez Urząd. Influencerzy mieli bowiem oznaczać posty czy relacje takimi hashtagami jak: #olimpad #nazwaproduktu - wskazał UOKiK w komunikacie.
Urząd przypomniał, że od września ubiegłego roku Prezes UOKiK informuje o tym, że treści sponsorowane na Instagramie, TikToku czy Facebooku zamieszczane przez influencerów należy oznaczać w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości odbiorcy co do charakteru wpisu.
Wcześniej Prezes UOKiK wskazywał, że oznaczanie treści skrótami, w formie anglojęzycznej, jak #ad, czy stosowanie samego hashtaga #współpraca, jest niewystarczające. "Okazuje się jednak, że nadal zdarza się wśród reklamodawców oraz influencerów, którzy w świetle prawa są przedsiębiorcami, nienależyte podchodzenie do swoich obowiązków" - podał Urząd.
REKLAMA
Wyraźne oznaczenie "reklamy"
Zdaniem UOKiK również umieszczanie oznaczeń na końcu opisu czy słabo widocznych np. ukrytych pod nazwą użytkownika, może stanowić praktykę wprowadzającą w błąd - podkreślono.
"Upominaliśmy rynek od dawna o tym, aby reklamodawcy oraz sami influencerzy przejrzyście informowali o komercyjnym charakterze wpisów w mediach społecznościowych. Wskazywaliśmy określenia, które są niewystarczające i mogą tym samym wprowadzać odbiorców w błąd. Jeśli słowo "współpraca" tak bardzo przypadło twórcom do gustu, to powinni oni wówczas wyraźnie określać jej charakter np. jako komercyjna/reklamowa, aby nie pozostawiać swoim odbiorcom wątpliwości" - wyjaśnił prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
Jego zdaniem stosowanie hashtaga składającego się z połączenia nazwy firmy z anglojęzycznym skrótem "AD" niewiele ma wspólnego z transparentnymi działaniami reklamowymi w internecie, zwłaszcza, że Olimp Laboratories w mailach do swoich partnerów biznesowych nawiązuje do „mocnego zainteresowania UOKiK poczynaniami influencerów na portalach Social Media”.
Zarzuty dla influencerów i firmy
Ponadto, Prezes UOKiK postawił zarzuty niejednoznacznego oznaczania materiałów reklamowych na Instagramie (zarówno tych zleconych przez spółkę Olimp Laboratories, jak i innych reklamodawców) trzem influencerom z branży fitness - Katarzynie Dziurskiej, Katarzynie Oleśkiewicz–Szubie oraz Piotrowi Liskowi. Twórcy w swoich wpisach promują za wynagrodzeniem produkty różnych reklamodawców i nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały. Tym samym mogą wprowadzać konsumentów w błąd w zakresie charakteru tych postów oraz relacji.
REKLAMA
"Zebraliśmy materiały, które potwierdziły, że nieoznaczanie postów komercyjnych w sieci nie wynika z zaniedbań twórców, a wytycznych reklamodawców. To niedopuszczalne i nie zamierzamy tego tolerować. Za nieprawidłowe oznaczanie treści sponsorowanych odpowiedzialność ponieść może zarówno sam influencer, jak i reklamodawca, z którym współpracuje" - wskazał Chróstny.
Prezes poinformował, że influencerzy nie mogą bezrefleksyjnie robić tego, co im każe reklamodawca. Są przedsiębiorcami, co wiąże się nie tylko z wykonaniem usługi i otrzymywaniem wynagrodzenia, ale też z koniecznością przestrzegania obowiązków natury prawnej oraz dobrych obyczajów - dodał.
Wszczęte postępowania mogą zakończyć się nałożeniem kar za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów w wysokości do 10 proc. obrotu.
Urząd podkreślił, że oprócz tego, że twórcy i reklamodawcy powinni pilnować prawidłowego oznaczenia treści komercyjnych, to muszą wywiązywać się z innych obowiązków, które ciążą na przedsiębiorcach - m.in. udzielania urzędom wyjaśnień. Przypomniał, że niedawno informował o pierwszych karach za brak współpracy z Prezesem UOKiK - influencerzy nie odpowiadali na zapytania Urzędu, nie odbierali korespondencji, unikali przedstawienia niezbędnych dokumentów. Może to utrudniać - jak wskazał - zbadanie praktyk oraz wydłuża znacząco możliwość ustalenia stanu faktycznego.
REKLAMA
Prace nad rekomendacjami
Urząd podał, że kończy prace nad rekomendacjami dotyczącymi oznaczania materiałów reklamowych przez influencerów w mediach społecznościowych, które ułatwią przestrzeganie obowiązującego prawa. Aktualne informacje na ten temat można znaleźć na koncie instagramowym uokikgovpl.
- KNF apeluje: uwaga na fininfluencerów. Ich porady nie zawsze są rzetelne
- Influencerzy promują więcej niezdrowej żywności niż inne gwiazdy
- Dlaczego Polacy nie ufają influencerom?
PAP/PR24.pl/mk
REKLAMA