Jakie są wyniki Polski w handlu towarowym po trzech kwartałach? Znamy dane GUS i komentarz PIE
- Główną przyczyną wysokiego deficytu Polski w handlu towarowym jest wzrost cen - wskazał w komentarzu do danych GUS Marek Wąsiński z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Ocenił, że na koniec roku przyrost deficytu będzie spowalniać.
2022-11-17, 10:55
Jak poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny, deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego po wrześniu br. wyniósł 14,7 mld euro. Ekspert PIE Marek Wąsiński przewiduje, że koniec roku wartość ta będzie jeszcze wyższa, jednak przyrost deficytu będzie spowalniać.
Marek Wąsiński zwrócił uwagę, że po trzech kwartałach 2022 r. Polska odnotowała wysoki deficyt w handlu towarowym. - W zeszłym roku po trzech kwartałach wciąż jeszcze osiągnięto nadwyżkę wynoszącą 2 mld euro, jednak od końca zeszłego roku wzrost importu znacznie przewyższał dynamikę eksportu - wskazał ekspert PIE.
Dodał, że eksport wzrósł o ok. 20 proc. w porównaniu do 2021 r., a import wzrósł o 8 pkt. proc. więcej.
Wyższe ceny wpłynęły na deficyt
Jak wyjaśnił, stoją za tym przede wszystkim ceny, które od początku 2022 r. rosną w tempie ponad 20 proc. - Silniejsze zmiany odnotowywane są w imporcie, w którym ceny wzrosły o 27 proc. w sierpniu (rdr), a w polskim eksporcie tylko o 21 proc. - zauważył ekspert PIE.
Z kolei zmiany w ujęciu ilościowym pokazują, że utrzymuje się wzrost importu (o 3,5 proc. w pierwszych 8 miesiącach 2022 r.) przy 1 proc. wzroście wolumenu eksportu.
Według eksperta oznacza to, że zarówno zmiany cen (silniej) jak i wolumenu wpływają na negatywne saldo handlowe Polski. - Jednocześnie to wzrost cen jest głównym i niemal jedynym obecnie napędem wzrostu wartości polskiego eksportu - zaznaczył Marek Wąsiński.
Spowolnienie gospodarcze na świecie, a przede wszystkim w UE negatywnie będzie wpływało na perspektywy polskiego eksportu - ocenił Marek Wąsiński z PIE. Zwrócił uwagę, że na tegoroczne wyniki polskiego eksportu wpływa także utrata rosyjskiego rynku zbytu.
REKLAMA
- Import jednak też będzie hamował wraz z końcem okresu nadmiernego robienia zapasów, stagnacją cen surowców energetycznych i spadkiem konsumpcji - podsumował Marek Wąsiński z PIE.
- Polski eksport wzrósł o ponad 20 proc. GUS podał nowe dane
- Eksperci: konsumpcja trzyma się dobrze, ale nie cieszmy się na zapas
- Ukraińska umowa zbożowa przedłużona o 120 dni. ONZ i Turcja pozostały gwarantami inicjatywy
REKLAMA
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA