Levi Strauss zamyka zakład w Płocku. Co ze zwolnionymi pracownikami?

2024-04-09, 11:04

Levi Strauss zamyka zakład w Płocku. Co ze zwolnionymi pracownikami?
Levi Strauss poinformował, że zakład w Płocku (ostatni w Europie), do końca listopada zostanie zlikwidowany. Foto: Shutterstock/BGStock72

Zakład Levi Strauss w Płocku zostanie zlikwidowany. Rozpoczęło się poszukiwanie pracodawców, którzy mogliby zatrudnić zwalnianych pracowników, oraz inwestorów, którzy mogliby uruchomić działalność na tym samym terenie.

W auli płockiego Urzędu Miasta w poniedziałek odbyło się spotkanie z pracownikami zakładu Levi Strauss, zorganizowane przez prezydenta miasta, Andrzeja Nowakowskiego, na którym zapewnił on, że pomoc dla zwalnianych w związku z likwidacją fabryki jest jego priorytetem.

Dodał, iż w sprawie poszukiwania rozwiązań w związku z zaistniałą sytuacją planuje m.in. na rozmowy z przedstawicielami rządu.

Ostatnia fabryka Levi Strauss w Europie

W ubiegłym tygodniu Levi Strauss poinformował, że produkcja w jego zakładzie w Płocku, ostatnim w Europie, potrwa do połowy czerwca, a do końca listopada fabryka zostanie zlikwidowana. Decyzja ta oznacza, że zwolnionych zostanie 650 osób, czyli cała załoga, składająca się w większości z kobiet.

- Właściwie od razu, kiedy pojawiła się ta informacja o tym, że Levi’s opuszcza Płock i Polskę generalnie, to dosyć szybko nie tylko my zaczęliśmy szukać rozwiązań i potencjalnych inwestorów, ale inwestorzy zaczęli także dzwonić do nas, do miasta - powiedział Nowakowski.

Prezydent Płocka wspomniał m.in. o jednej z lokalnych firm, która zatrudnia kilkadziesiąt szwaczek i jest zainteresowana zwiększeniem zatrudnienia oraz zakupem maszyny do krojenia tkanin, którą nabył niedawno Levi Strauss.

Zaznaczył jednocześnie, iż kontaktowały się z nim również firmy z innych regionów kraju, np. z woj. śląskiego, pytając o osoby gotowe podjąć tam pracę. Nowakowski zwrócił uwagę, że Levi Strauss, opuszczając Płock, pozostawi zabudowany halami teren, należący do samorządu, którym być może będą zainteresowane inne podmioty.

- Będziemy przede wszystkim szukać takiej firmy, która będzie związana w pierwszej kolejności z branżą tekstylną, dziewiarską, ewentualnie byłaby w stanie uruchomić w Płocku podobną produkcję do Levi’sa - zapewnił prezydent miasta.

Rozmowy z ministerstwem 

Prezydent Płocka przekazał jednocześnie, że planuje spotkania z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim i z ministrem aktywów państwowych Borysem Budką, a także z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu.

- Będziemy szukać rozwiązań, także poprzez być może Ministerstwo Obrony Narodowej i Polską Grupę Zbrojeniową, gdzie jest firma, która szyje mundury dla polskiego wojska - dodał  Nowakowski.

Prezydent Płocka zadeklarował organizowanie podobnych spotkań z pracownikami płockiego zakładu Levi Strauss raz na dwa tygodnie lub miesiąc, w zależności od potrzeb, aby przekazywać w miarę możliwości aktualne informacje, w zależności od uzgodnień z partnerami kolejnych rozmów, w tym np. na temat poszukiwania inwestorów. Ustalono, że pierwsze takie spotkanie odbędzie się mniej więcej za miesiąc.

- Mam świadomość, że to jest na początku mojej czwartej kadencji największe wzywanie. I ja od tego wyzwania absolutnie nie uchylam się i będę je konsekwentnie realizował, mając świadomość, że od tego zależy przyszłość 650 rodzin w Płocku i regionie - oświadczył prezydent miasta.

Obecny na spotkaniu przewodniczący Regionu Płock NSZZ "Solidarność" Andrzej Burnat podkreślił, że związek oczekuje od dyrekcji zakładu Levi Strauss deklaracji "tutaj, na miejscu, odnośnie godnych odpraw" dla zwalnianych pracowników. Zwrócił przy tym uwagę na trudną sytuację kobiet, zwłaszcza w wieku przedemerytalnym, na rynku pracy. Zapewnił, że zakładowa "Solidarność" będzie negocjować "jak najlepsze odprawy".

- Myślę, panie dyrektorze (zwracając się do przedstawiciela Levi Strauss), że godnie podziękuje pan tym pracownikom. Nie powinniście tego ukrywać, tylko oficjalnie powiedzieć przed kamerami, co oferujecie dla tych pracowników - powiedział Burnat. Wystąpienie szefa "Solidarności" regionu płockiego zebrani na sali nagrodzili brawami, jedyny raz podczas spotkania.

Rozmowy Levi Strauss - związki zawodowe

Dyrektor zakładu Levi Strauss w Płocku Jarosław Rzytka odpowiedział, że rozmowy w sprawie zwolnień pracowników w związku z likwidacją fabryki odbywają się między pracodawcą a związkami zawodowymi.

- I do momentu zakończenia, nazwijmy to negocjacji, nie chciałbym zdradzać szczegółów tego, co będziemy oferować, gdyż jest to rozmowa pomiędzy pracodawcą a stroną społeczną - zastrzegł. 

Rzytka dodał, że kolejne spotkanie negocjacyjne zaplanowano na czwartek. Zapewnił też, że "z założenia" Levi Strauss chce "pożegnać godnie" pracowników płockiego zakładu.

- Zadeklarowaliśmy, że na pewno to nie jest tak, jak działania wielu firm w Polsce, które żegnają się ze swoimi pracownikami w świetle prawa odprawami kodeksowymi. Mogę was zapewnić: na pewno to nie nastąpi - stwierdził dyrektor.

Wyższe koszty pracy i wyższe koszty energii

Jeszcze w ubiegłym tygodniu, po informacji o planach Levi Strauss likwidacji zakładu w Płocku, prezydent tego miasta informował podczas konferencji prasowej, że według kierownictwa fabryki „warunki rozstania z pracownikami będą lepsze od tych kodeksowych, jeśli chodzi o Kodeks Pracy. Nowakowski wyjaśniał również, że na pytanie o przyczyny zamknięcia zakładu otrzymał odpowiedź, iż powody to "wysokie koszty pracy i wysokie koszty energii, które dzisiaj sprawiają, że produkcja w Płocku, w Europie w ogóle, jest dużo, dużo droższa niż w krajach azjatyckich".

Zakład produkcyjny Levi Strauss w Płocku został uruchomiony w 1992 r. Działa na terenie obejmującym 40 tys. metrów kw. należącym do miasta, dzierżawionym na preferencyjnych warunkach.Miejski Urząd Pracy w Płocku poinformował, że w związku z planem likwidacji zakładu i zwolnień współpracuje z działem kadr fabryki Levi Strauss oraz Powiatowym Urzędem Pracy. Zapowiedział, że w drugiej połowie kwietnia rozpoczną się spotkania informacyjne z pracownikami zakładu.

Czytaj także:

PAP/IAR/PR24.pl/mk/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej