Przemyt kokainy do Europy. Gangi z Bałkanów zawładnęły rynek

Bałkańscy przemytnicy opanowali przemyt kokainy z Ameryki Południowej do Europy - donosi Reuters. Zdaniem służb, ich "odciski palców" można obecnie znaleźć na większości narkotyków.

2024-05-03, 18:01

Przemyt kokainy do Europy. Gangi z Bałkanów zawładnęły rynek
Gangsterzy z Bałkanów zawładnęli przemytem kokainy do Europy. Foto: Shutterstock/Leon Rafael

Produkcja narkotyku w Ameryce Południowej wzrosła w ciągu ostatniej dekady, a bałkańscy handlarze znaleźli się w doskonałej sytuacji, aby napędzać europejski popyt.

Obecnie dominują w złożonej logistyce transportu kokainy z laboratoriów produkcyjnych w Andach do sprzedawców ulicznych w Paryżu, Londynie czy Berlinie, sprawiając, że Europa staje się największym na świecie rynkiem zbytu kokainy - zauważa Reuters.

Przemyt kokainy. Wsparcie po obu stronach Atlantyku

Przewagę przemytnikom bałkańskim dały kontakty z diasporą po obu stronach Atlantyku oraz infiltracja transportu morskiego, odpowiedzialnego za 90 proc. obrotu kokainą - twierdzą agenci antynarkotykowi z USA, Europy i Ameryki Łacińskiej.

Bałkańskie grupy przemytnicze unikają pionowej struktury terytorialnej karteli meksykańskich czy kolumbijskich i działają w małych komórkach składających się z osób o wielu tożsamościach i paszportach, które są wysoce mobilne i zdolne do przemieszczania zdumiewająco dużych ilości kokainy - tłumaczą eksperci.

REKLAMA

Choć gangi te nie są monolityczne i toczą ze sobą krwawe spory, władze wspólnie określiły je mianem "kartelu bałkańskiego", który jest trudny do przeniknięcia, a jeszcze trudniejszy do zneutralizowania - dodaje Reuters.

Odkrycie głównych szlaków pomaga w śledztwie

Zajmujący się walką z narkotykami funkcjonariusze z USA i Europy podkreślają, że "bałkańskie odciski palców" można obecnie znaleźć na większości kokainy wprowadzanej do Europy. W porcie w belgijskiej Antwerpii, głównej europejskiej bramie dla południowoamerykańskiej kokainy, władze skonfiskowały w zeszłym roku rekordową ilość 116 ton.

Służby twierdzą, że doświadczenie w żegludze, historia przemytu i migracji na Bałkanach są kluczem do wzrostu liczby i siły bałkańskich przemytników. Trzymają się jednak z dala od USA, ponieważ nie chcą wdawać się w konflikt z dominującymi tam przestępcami z karteli meksykańskich - zauważa Reuters. 

Czytaj  także:

PAP/PR24.pl/mk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej