UOKiK staje w obronie rolników. Dwa koncerny z zarzutami
Bunge Polska i Procam Polska to spółki, którym prezes UOKiK postawił zarzuty nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej wobec rolników.
2025-10-13, 13:47
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Prezes UOKiK postawił zarzuty spółkom Bunge Polska i Procam Polska
- Zarzuty odnoszą się do nieuczciwego wykorzystywania przewagi - spółki miały przerzucać na rolników ryzyko związane z tzw. siłą wyższą czyli np. suszami czy przymrozkami
- W podobnej sprawie wobec PolishAgri i Cefetra Polska sąd potwierdził w 2025 roku karę w wysokości prawie 1,2 mln zł dla Cefetry
UOKiK w obronie rolników
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił spółkom Bunge Polska i Procam Polska zarzuty nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej wobec rolników. Według UOKiK firmy przerzucały na dostawców ryzyko związane z tzw. siłą wyższą – m.in. suszami, przymrozkami czy gradobiciami.
🤔 Czy przez takie zmowy zapłacę więcej w sklepie?
To kluczowy paradoks, który frustruje konsumentów. Oto jak to działa:
Rolnik traci, pośrednik zyskuje
Gdy firmy w zmowie obniżają ceny w skupie lub nakładają niesłuszne kary, nie przekłada się to na niższe ceny dla hurtowników czy sklepów. Po prostu zwiększają one swoją marżę, zarabiając więcej kosztem rolnika.
Długofalowe ryzyko podwyżek
W dłuższej perspektywie takie praktyki są groźne dla wszystkich. Jeśli doprowadzą do bankructwa wielu małych gospodarstw, zmniejszy się konkurencja na rynku dostaw. Mniejsza liczba dostawców może w przyszłości dyktować wyższe ceny surowców, a to wtedy może przełożyć się na droższe produkty na sklepowych półkach.
UOKiK przypomniał w poniedziałkowym komunikacie, że rolnik nie powinien być karany za konsekwencje tego typu zdarzeń spowodowanych siłą wyższą.
Obie spółki należą do dużych międzynarodowych koncernów i są znaczącymi odbiorcami płodów rolnych w Europie. Zarzuty postawione przez UOKiK dotyczą sytuacji, w których rolnicy, dotknięci skutkami siły wyższej, nie tylko nie osiągali dochodu, ale wręcz musieli płacić kary umowne. Innymi słowy - spółki zarabiały niezależnie od sytuacji.
Urząd ustalił, że w umowach zawieranych z rolnikami znajdowały się postanowienia obciążające ich odpowiedzialnością za niewykonanie zobowiązań w sytuacjach, na które nie mieli wpływu. W przypadku Procam Polska zastrzeżono dodatkowo zbyt krótki termin na zgłoszenie wystąpienia siły wyższej.
- Nie ulega wątpliwości, że produkcja rolna jest zależna od wielu czynników, na które sami rolnicy nie mają wpływu. Nadzwyczajne uwarunkowania pogodowe, takie jak susze czy grad, mogą drastycznie wpłynąć na sytuację materialną rolników. Postanowienia zawarte w kontraktach z odbiorcami nie powinny dodatkowo jej pogarszać. Dlatego, zgodnie z polskim prawem, umowy na dostawę produktów rolnych muszą pozwalać na zwolnienie dostawców z odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy, kiedy powodem jest wystąpienie siły wyższej - podkreślił cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
🌪️ Co to jest "siła wyższa" i dlaczego rolnik nie powinien za nią płacić?
"Siła wyższa" (fr. force majeure) to zdarzenie nagłe, niemożliwe do przewidzenia i do zapobieżenia (jak susza, powódź, gradobicie czy wojna), które uniemożliwia wykonanie umowy. Uczciwe kontrakty zawierają klauzule, które w takiej sytuacji zwalniają obie strony z odpowiedzialności. Zarzuty UOKiK dotyczą właśnie tego, że firmy miały usuwać ten "zawór bezpieczeństwa" dla rolników, zmuszając ich do płacenia kar, mimo że plony zostały zniszczone przez kataklizm, na który nie mieli żadnego wpływu.
W podobnych sprawach UOKiK już wygrywał
UOKiK przypomniał też, że to kolejne działania wobec firm obciążających rolników skutkami siły wyższej. Wcześniej ukarane zostały m.in. PolishAgri i Cefetra Polska, a w sierpniu 2025 r. sąd apelacyjny utrzymał decyzję w tej ostatniej sprawie, ustalając karę na blisko 1,2 mln zł. Kara dla PolishAgri była niższa, wyniosła 300 tys. zł.
Czytaj także:
- Zmowa cenowa w owocach. UOKiK wykrył trzyletnią manipulację
- 10 mld złotych kary dla Biedronki? UOKiK stawia zarzuty
- Prawie miliard zł kar w rok. Zobacz, na czym UOKiK przyłapał banki i wielkie sklepy
Źródło: UOKiK/PAP/Andrzej Mandel