Dane o bezrobociu źle rokują na przyszłość
Główny ekonomista banku BZ WBK Maciej Reluga podkreśla, że dane GUSu potwierdzają pogarszającą się sytuację na rynku pracy.
2012-08-24, 13:18
Posłuchaj
Blisko 2 mln bezrobotnych było zarejestrowanych w urzędach pracy w lipcu. GUS poinformował, że stopa bezrobocia wyniosła w ubiegłym miesiącu 12,3 procent. W czerwcu było to 12,4 procent.
Według eksperta, niewielki spadek bezrobocia w okresie prac sezonowych każe obawiać się wzrostu tego wskaźnika nawet do poziomu 13 i pół procent na koniec roku.
Najwięcej bezrobotnych było w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie bezrobocie osiągnęło poziom 19,1 procent. Z kolei najniższe bezrobocie odnotowano w województwie wielkopolskim - tam wyniosło ono 9,1 procent.
GUS podał też, że sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła o 6,9 procent licząc rok do roku. Taki wynik nie jest zły, ale należy się spodziewać spowolnienia w tym zakresie - uważa Maciej Reluga.
Ekspert dodaje, że dane o sprzedaży detalicznej mogłyby dawać nadzieję na zmniejszenie tempa osłabiania się gospodarki. Z drugiej strony słabsze dane w innych dziedzinach, jak budownictwo, nie pozostawiają złudzeń, że gospodarka zwalnia. Maciej Reluga uważa, że tempo wzrostu PKB spadnie do około 2 procent.
REKLAMA