Szef PIR Mariusz Grendowicz: Chcemy uruchamiać pięć projektów rocznie

Lotos Petrobaltic to pierwsza spółka, która skorzysta ze wsparcia Polskich inwestycji Rozwojowych. Na krótkiej liście znajdują kolejne 33 projekty. Dwa z nich poznamy jeszcze w tym roku, a w kolejnych latach chcemy realizować pięć projektów rocznie – zapowiada w rozmowie z red. Haliną Lichocką z Polskiego Radia Mariusz Grendowicz, Prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych.

2013-10-13, 08:03

Szef PIR Mariusz Grendowicz: Chcemy uruchamiać pięć projektów rocznie
Szef Polskich Inwestycji Rozwojowych Mariusz Grendowicz.Foto: BRE Bank

Posłuchaj

Szef PIR Mariusz Grendowicz mówi o planach spółki /Polskie Radio/Jedynka/
+
Dodaj do playlisty

- Co zadecydowało o wyborze właśnie tego pierwszego projektu, jakie kryteria?

REKLAMA

MG - W momencie operacyjnego rozpoczęcia działalności PIR-u w czerwcu tego roku, przejęliśmy od Ministerstwa Skarbu listę 30- 40-tu ( tak naprawdę tych pomysłów było trochę więcej) projektów. Biorąc pod uwagę, że zasoby PIR’u były cały czas ograniczone, postanowiliśmy przede wszystkim skoncentrować się na tych projektach, które były najlepiej przygotowane, najbardziej zaawansowane.

Takim właśnie był projekt eksploatacji złoża B8 Lotos Petrobaltic. Model biznesowy był przemyślany, wiadomo było, o co chodzi, wiadomo było skąd mają pochodzić dochody, widać było wyraźnie, że jest to projekt niezwykle ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju.

No i te wszystkie czynniki, plus oczywiście to, że w założeniu projekt ten ma być rentowny, spowodowały, że to właśnie ten projekt zyskał naszą, nie chciałbym powiedzieć akceptację, ale spowodował naszą decyzję o skoncentrowaniu zasobów na właśnie tym projekcie. Także ten projekt stał się priorytetem na wczesnym etapie i przez ostatnie dwa i pół miesiąca zespół analityczny bardzo intensywnie nad tym projektem pracował, co pozwoliło nam na pokazanie go światu.

- Które kryteria będą najważniejsze przy wyborze kolejnych inwestycji, te biznesowe, czyli żeby projekty były rentowne, czy te strategiczne, ważne dla krajowej gospodarki?

REKLAMA

MG - Działalności PIR-u przyświecają cztery, ściśle określone cele, które będą wymienione w naszej polityce inwestycyjnej, którą mam nadzieję, że uda nam się niebawem przedłożyć do akceptacji Rady Nadzorczej Walnego Zgromadzenia.

Tymi czterema elementami są: rozwojowość, rozumiana właśnie jako ten czynnik prorozwojowy dla Polski; rynkowość, czyli upewnianie się, że podejmowane przez nas projekty spełniają kryteria zwrotu ekonomicznego; udział kapitału, aktywizacje kapitału prywatnego, czyli pewność, że jeden złoty włożony przez PIR spowoduje, że kilka kolejnych złotych z sektora prywatnego zostanie zaaktywizowanych, zarówno środków własnych naszego współinwestora, jak i środków bankowych, pochodzących z kredytów bankowych; a czwartym elementem mają być dobre praktyki, czyli działania w oparciu o transparentność, o przejrzystość, jasną komunikację, stronę internetową, na której publikowane są finansowe sprawozdania spółki, i jej polityka inwestycyjna itd.

Te dwa pierwsze kryteria, czyli rozwojowość i rynkowość w pewnym sensie stoją ze sobą w kontrze, więc na pewno bardzo istotnym elementem będzie, aby projekty, które będziemy realizować spełniały wszystkie cztery kryteria, a w szczególności te dwa pierwsze. To będzie pewne balansowanie na linie, dlatego że rynkowość może oznaczać, że niekoniecznie powinny być spełnione te kryteria rozwojowości, zaś rozwojowość może powodować, że projekty nie spinają się finansowo.

Natomiast zobligowani jesteśmy, aby projekty przez nas realizowane spełniały warunek - tzw. test prywatnego inwestora, a zatem aby miały pozytywny zwrot. Jak dotychczas, obserwując projekty, nad którymi pracujemy, widzimy, że takich projektów jest bardzo dużo, gdzie możemy spełnić nasz cel rozwojowy, a w tym samym czasie spełnić ten cel rynkowy.

REKLAMA

- Czy one są związane z jakimś konkretnym sektorem naszej gospodarki? Jakie następne projekty znajdą się w centrum waszej uwagi, jakie mogą liczyć na współfinansowanie?

MG - Warto podkreślić, że projekty realizowane przez PIR nie są naszymi projektami i tempo tych projektów w olbrzymiej mierze zależy od tempa nadawanego im przez naszych współinwestorów. My będziemy inwestorem mniejszościowym, inwestorem inwestującym do 50 procent udziału danego przedsięwzięcia. Oznacza to, że zawsze będzie ktoś, kto będzie miał po pierwsze: odpowiedzialność operacyjną za dane przedsięwzięcie, po drugie: więcej niż 50 procent udziałów. To ten partner jest tym, , którego zaangażowanie i alokacja zasobów jest co najmniej tak samo ważna, jak alokacja zasobów po stronie PIR-u.

Zatem to, które projekty będą następne, w dużej mierze będzie pochodną tego, jakie tempo nadadzą tym projektom ich inwestorzy.

Ale odpowiadając na Pani pytanie o sektory - w polityce inwestycyjnej PIR zawartych jest sześć konkretnych sektorów, enumeratywnie wymienionych sektorów, na których będziemy się koncentrować. Jest to lista zamknięta i mamy tu : energetykę ( rozumianą jako wytwarzanie energii elektrycznej, ale również jej przesył), węglowodory, zagospodarowanie złóż ( przesył i magazynowanie); infrastrukturę telekomunikacyjną, infrastrukturę transportową ( tutaj mówimy o drogach, kolejach, portach i lotniskach) i infrastrukturę samorządową.

REKLAMA

Chcielibyśmy stać się katalizatorem, który odmrozi PPP (Partnerstwo Publiczno Prywatne) jako sposób na finansowanie inwestycji samorządowych. Także infrastrukturę przemysłową, czyli tak naprawdę te wszystkie elementy, które nie łapią się do tych pierwszych pięciu kategorii, ale które w rozumieniu potocznym stanowiłyby infrastrukturę . Mówimy przede wszystkim o inwestycjach chemicznych, petrochemicznych, tego typu rzeczach, które ewidentnie stanowią infrastrukturę, natomiast, które nie zaliczają się do pierwszej z pięciu kategorii, które wymieniłem.

- Kto decyduje o tym, jakie projekty trafią na listę potencjalnych obiektów współfinansowanych przez Polskie Inwestycje Rozwojowe?

MG: Pochylimy się nad każdym projektem, który wygląda sensownie, spełnia podstawowe kryteria, czyli takie które tworzyć będą fizyczną infrastrukturę na terytorium Polski.

- Gdzie można zgłaszać te projekty, kto je zgłasza?

REKLAMA

MG - Zgłaszają je dowolni partnerzy - sektor publiczny, sektor prywatny, jednostki samorządu terytorialnego, inwestorzy zagraniczni, krajowi. Nie ma jakiegoś określonego formatu.

Niebawem będziemy publikować na stronie internetowej zakres informacji, które będziemy chcieli uzyskać w celu dokonania analizy. Natomiast PIR będzie funkcjonować tak, jak funkcjonują banki inwestycyjne, czy fundusze infrastrukturalne. A mianowicie nie ma żadnego zamkniętego procesu, nie ma momentu, w którym podejmowana jest decyzja: tak, czy nie. Jest to pewien proces ciągły, który polega na współpracy partnerów, PIR-u z potencjalnym współinwestorem.

Tak to wyglądało na przykład w ciągu ostatnich dwóch i pół miesięcy w przypadku Lotosu, czyli następuje wymiana informacji i w pewnym momencie dochodzimy do sytuacji, w której zarówno jeden, jak i drugi partner czuje się komfortowo, że właśnie w tej formule będziemy procedować ten projekt.

Nie ma więc procesu zamkniętego, brak akceptacji projektu na pewnym etapie nie oznacza, że ten projekt nie może do nas wrócić. Dając informację zwrotną dlaczego, określony projekt nie zakwalifikował się do dalszej analizy, dajemy informacje również, dlaczego tak się stało. Zwracamy uwagę na to, co nie spełnia podstawowych kryteriów inwestycyjnych PIR’u. Natomiast odnosząc się już do procesu, określam go mianem 3 razy tak. Wiem, że to zabrzmi trochę alegorycznie, natomiast aby transakcja została zrealizowana przez PIR, muszą być trzy pozytywne, następujące po sobie decyzje.

REKLAMA

- Co przesądzi ostatecznie o tym, że PIR zdecyduje się na dany projekt?

MG - Spełnienie kryteriów inwestycyjnych, które będą jasno określone w polityce inwestycyjnej, czyli elementu rozwojowości, elementu rynkowości, elementu aktywizacji kapitału prywatnego i elementu dobrych praktyk, czyli mieszanka tych czterech rzeczy, która ekspercko jest oceniana przez nasz zespół inwestycyjny. Są to ludzie, którzy są niezwykle młodzi wiekiem, ale niezwykle bogaci w doświadczenia właśnie w finansowaniu infrastruktury, ponieważ finansowanie infrastruktury w oparciu o spółki specjalnego przeznaczenia nie jest czymś coś, co w ciągu ostatnich dwudziestu paru lat rozwinęło się aktywnie w Polsce, a jest czymś na czym zbudowana jest bardzo duża część infrastruktury na świecie.

Przypomnę, że zarówno Kanał Sueski jak i Kanał Panamski były realizowane w oparciu o spółki specjalnego przeznaczenia, spółki celowe, więc projekty infrastrukturalne od kilkuset lat realizowane są w spółkach specjalnego przeznaczenia, natomiast w Polsce był to fenomen raczej rzadki, więc chcielibyśmy spopularyzować tę formułę. Natomiast osobami, które podejmować będą decyzje, tymi które będą analizować projekty są osoby, które zdobywały swoje doświadczenia w dużej mierze poza Polską, ale również i na terytorium Polski, właśnie w finansowaniu infrastruktury.

- to jest dobry moment, żeby w skrócie przedstawić model finansowania takiego projektu, czy za każdym razem będzie powstawała spółka specjalnego przeznaczenia?

REKLAMA

MG - Takie jest założenie, że będziemy inwestować tylko w projekty oparte o spółki specjalnego przeznaczenia, aby było jasne, że finansujemy właśnie to przedsięwzięcie, a nie coś innego.

Nie chcielibyśmy sytuacji, w której chcemy sfinansować drogę, a okazuje się, że współfinansujemy fabrykę butów, więc jedynym sposobem na takie bardzo jasne, transparentne ustalenie, co finansujemy jest finansowanie w oparciu o spółkę celową, która realizuje dany projekt.

To również sposób na wprowadzenie pewnej dyscypliny finansowej, bo realizacja projektu w oparciu o spółkę specjalnego przeznaczenia, czy spółkę celową, wymaga bardzo precyzyjnego określenia budżetu projektu, no bo wiadomo, środki finansowe muszą bilansować się z kosztami projektu i nie ma żadnego mechanizmu (no są stricte, można powiedzieć, że są pewne mechanizmy), ale co do zasady nie ma w tego typu projektach możliwości powiększenia kosztu danego projektu.

Projekt jest po prostu zwymiarowany, pod niego podstawione są środki finansowe, wbudowuje się pewną marżę, pewien margines bezpieczeństwa, ale co do zasady realizacja projektu w oparciu o spółkę specjalnego przeznaczenia wymaga znacznie większej dyscypliny w budżetowaniu, w przygotowaniu harmonogramu, no i również w opracowaniu umów.

REKLAMA

Spółka specjalnego przeznaczenia jest tak mocna, jak najsłabsza z umów, które zawrze.

- A kto wyłoży pieniądze? Skąd będą pochodziły pieniądze na te inwestycje?

MG -Przyjmujemy, że jeżeli minimum 50 procent kosztu danego projektu nie może być sfinansowane z kredytów bankowych, czy z emisji obligacji, w każdym razie z jakiegoś instrumentu dłużnego, to prawdopodobnie nie jest to infrastruktura. Więc od razu odpowiadam: minimum 50 procent kosztu projektu powinno pochodzić z kredytów bankowych, bądź z emisji obligacji, bądź z jakiegokolwiek innego instrumentu dłużnego emitowanego przez tę spółkę specjalnego przeznaczenia.

Druga część to środki własne i tutaj wspominałem, że PIR będzie akcjonariuszem mniejszościowym, czyli zakładamy, że do 49,99 procent akcjonariatu spółki specjalnego przeznaczenia możemy objąć my, pozostałe 50 procent i jedna akcja, czyli 50,01 procent, objęte zostanie przez akcjonariusza strategicznego.

REKLAMA

Odnosząc się do tego projektu Lotosu: z kwoty 1,6 mld złotych -700 mln zł pochodzić będzie z Lotosu, a pozostałe 900 mln zł z banków i z PIR-u. To jaka będzie proporcja w tych 900 mln zł pomiędzy bankami, a PIR-em będzie pochodną szczegółowej analizy modelu finansowego, która z kolei będzie pochodną szczegółowej analizy raportu złożowego. Bo tak naprawdę to, co w ziemi się znajduje: ilość ropy, możliwości jej wydobycia, powodować będą przychody spółki, no i to będzie definiowało możliwości obsługi zadłużenia.

- Pora na pytanie: skąd PIR weźmie pieniądze, skąd będą pochodziły środki PIR-u?

MG - Środki PIR’u pochodzić będą w lwiej części z pieniędzy pochodzących z prywatyzacji przedsiębiorstw. Pomysłem, który stał za powstaniem PIR’u było aby pieniądze pochodzące z prywatyzacji zainwestować w projekty, które wykraczają poza tradycyjny kalendarz wyborczy.

Miejmy świadomość, że nawet najbardziej zaawansowane projekty, a takim, jak już mówiłem, jest Lotos złoże B8. Proszę zwrócić uwagę, że w przypadku złoża B8, pierwsza ropa ma popłynąć pod koniec 2015 roku, w związku z tym wykracza to poza kadencję parlamentu, tworzy pewną jakość dla przyszłych pokoleń Polaków, powoduje, że Polska będzie lepsza, powoduje, że Polska będzie bezpieczniejszym krajem z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego.

REKLAMA

- Ile projektów czeka na liście do sfinansowania przez PIR w tej chwili?

MG - w tej chwili mamy 34 projekty, z których jeden, ten właśnie związany z eksploatacją złoża B8 został już zaakceptowany wstępnie przez Radę Nadzorczą PIR, a także powołany został specjalnie do niego dedykowany Komitet Inwestycyjny, składający się z czterech członków Rady Nadzorczej, którzy będą takim operacyjnym i bieżącym punktem kontaktu dla zespołu analitycznego PIR. Następnych dziewięć projektów jest w fazie intensywnych prac analitycznych i spotkań z klientami.

- A jakie to branże?

MG - Rozmaite branże, generalnie wywodzące się z tych 6 szeroko zdefiniowanych sektorów, o których mówiłem na wstępie.

REKLAMA

- Który ma największe szanse, czy uchyli Pan rąbka tajemnicy?

MG - Chcemy trzymać się dobrych standardów, które polegają na tym, że nie mówimy o projektach, które są objęte umowami o zachowaniu poufności. Wszystkie transakcje, szczególnie te dziewięć, nad którymi aktualnie się pochylamy, objęte są umowami o zachowaniu poufności, co oznacza, że nie mamy możliwości bez zgody drugiej strony, komunikowania czegokolwiek na ich temat.

Chcielibyśmy trzymać się też w duchu tych dobrych praktyk, najlepszych praktyk wypracowanych przez fundusze infrastrukturalne, czy fundusze private equity, a te praktyki wymagają, aby o transakcjach mówić w momencie podpisania umów inwestycyjnych.

Ze względu na bardzo duże zainteresowanie społeczeństwa tym, czym jest PIR i czym ma się zajmować, pozwolimy sobie w przypadku 2-3 projektów informować na trochę wcześniejszym etapie, niż zwyczajowo miałoby to miejsce.

REKLAMA

- Kiedy możemy się spodziewać pierwszych informacji?

MG - Chciałbym te dwa projekty zaprezentować jeszcze przed końcem tego roku. Mam nadzieję, że będzie to możliwe już w listopadzie.

- To znaczy, że w kolejce czekają 33 projekty, a następni chętni mogą się zgłaszać?

MG - Bardzo cieszy nas to, że w tej chwili raz na tydzień, czasami raz na dwa tygodnie, pojawia się nowy potencjalny projekt i co do zasady bardzo mnie też cieszy, że te projekty, które są w tej chwili prezentowane, stają się coraz bardziej namacalne, coraz bardziej konkretne.

REKLAMA

Pojawiają się projekty, które zaskakują nas stopniem swojego przygotowania, co może oznaczać, że raptem projekt, który zupełnie nie istniał jeszcze dzisiaj, za dwa tygodnie stanie się priorytetem, bo okaże się, że jest to projekt spełniający wszystkie wymogi polityki inwestycyjnej PIR i w tym samym czasie jest na przykład projektem realizowanym przez partnera prywatnego. To oznacza, że nie mamy wyzwań związanych z ustawą o zamówieniach publicznych, która generalnie wydłuża, znacznie wydłuża procesy inwestycyjne i wtedy może się raptem okazać, że taki projekt zostanie ogłoszony jeszcze zanim zostaną ogłoszone niektóre z projektów, nad którym już w tej chwili pracujemy.

- Ile pieniędzy rocznie PIR zamierza przeznaczać na finansowanie inwestycji?

MG - Byłoby dobrze gdybyśmy dofinansowali z 5 transakcji rocznie, aczkolwiek nie w 2014, bo w 2014 naszą ambicją będzie, żeby zamknąć te projekty, które zostaną zaprezentowane na wstępnym etapie jeszcze w tym roku. Natomiast od 2015 roku liczyłbym na to, że powinniśmy być w stanie zamknąć, co najmniej z pięć projektów rocznie.

Przyjmujemy roboczo, że średnia wielkość projektu wynosić może około 250 mln złotych, co oznaczałoby, że blisko 1,5 mld złotych rocznie byłoby możliwe do zainwestowania.

REKLAMA

Natomiast raz jeszcze powiem, jeżeli pojawią się dobrze przygotowane projekty, jeżeli tych projektów będzie więcej, z największą przyjemnością, bo to będzie największa radość dla zespołu inwestycyjnego, realizować będziemy ich więcej.

Rozmawiała Halina Lichocka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej