USA: jest porozumienie budżetowe. Ameryka nie zbankrutuje
Jest porozumienie budżetowe w USA. Amerykańscy senatorowie zgodzili się na wznowienie funkcjonowania administracji i podniesienie limitu długu publicznego. Ameryka czeka teraz na decyzję Izby Reprezentantów.
2013-10-16, 17:38
Posłuchaj
Rząd USA będzie mógł pożyczać pieniądze do 7 lutego. Administracja federalna będzie finansowana do 15 lutego.
W tym czasie Demokraci i Biały Dom oraz Republikanie mieliby osiągnąć porozumienie w sprawie długoterminowej polityki fiskalnej na najbliższą dekadę, która ograniczyłaby wzrost amerykańskiego zadłużenia.
Republikanów czeka jeszcze przedstawienie wspólnego planu ograniczenia długu
Porozumienie nie kończy jednak problemu narastania długu w USA. Dlatego postanowiono, że Demokraci i Republikanie przedstawią długofalowy plan ograniczenia deficytu państwa. To główne punkty porozumienia zawartego w senacie Stanów Zjednoczonych.
"Nie czas na rozdrapywanie ran i szukanie winnych. To czas pojednania. Najważniejsze, że udało na się uniknąć niewypłacalności kraju" - mówił z senackiej trybuny przywódca demokratów Harry Reid.
REKLAMA
Kością niezgody pozostaje nadal reforma zdrowia Obamy
Porozumienie nie podoba się jednak wielu konserwatywnym republikanom z Izby Reprezentantów, którzy domagali się odsunięcia w czasie reformy zdrowia Baracka Obamy. Kongresman Ted Cruz skrytykował kompromis zawarty przez kolegów z Senatu.
"To porozumienie nie przyniesie ulgi milionom Amerykanów, którzy cierpią z powodu Obamacere".
Jak informują media z powołaniem na źródła w Senacie, zarzucono postulat Republikanów, którzy chcieli zablokować plan wprowadzenia specjalnego podatku od urządzeń medycznych. Z tego podatku miała być m.in. finansowana reforma Obamacare.
Wszystko, co Republikanom udało się jak dotąd uzyskać w negocjacjach w sprawie Obamacare, to zgoda Demokratów na zaostrzenie kontroli dochodów osób, którym w ramach reformy będą przysługiwać dotacje państwa.
Porozumienie musi poprzeć Izba Reprezentantów. Prawdopodobnie zostanie ono zatwierdzone głosami Demokratów oraz niewielkiej grupy umiarkowanych Republikanów. Na razie nie wiadomo kiedy odbędzie się głosowanie.
REKLAMA
REKLAMA