Indyk wspomaga polską gospodarkę
Hodowcy drobiu mają w końcu dobry czas. Produkcja rośnie, eksport drobiu bije rekordy, a opłacalność z powodu niskich cen pasz rośnie. Ceny żywca, szczególnie indyków, w tym roku są na rekordowo wysokim poziomie. Ten kończący się rok dla hodowców może być bardzo udany.
2013-11-28, 19:28
Posłuchaj
Mieczysław Jóźwiak z Dolnego Śląska od 35 lat zajmuje się hodowlą indyków. – W tej hodowli, a właściwie w całym rolnictwie, niczego nie można przewidzieć – mówi. – Moje gospodarstwo jest rodzinne, drobiowe, ma 10 hektarów. Mam 45 tysięcy indyków. A zaczynałem od 3 tysięcy – dodaje hodowca. Polskim zagłębiem indyczym jest teren Warmii i Mazur oraz województwo lubuskie.
Dokąd można eksportować
– Wszędzie, na cały świat. Nie jest łatwo się przebić, trzeba szukać odbiorców. Cena jest różna, jak pogoda. Dzisiaj dostaje się za żywca w granicach 6 zł/kg. To jest średnia cena, najlepsza jaką dało się osiągnąć to 6,40 zł, ale przy paszy w cenie 200 zł/metr.
Teraz pasza tanieje, bo jest jej dużo. Jak dużo wyprodukujemy indyka, to też cena jest niższa – wyjaśnia Mieczysław Jóźwiak.
Dwa miliony indyczych piskląt obniża cenę
Czy łatwo się przebić z polskim indykiem na rynki europejskie? To zależy ile jest warte euro, jeśli jest drogie (tani złoty – przypis redakcji) to można zarobić. – Natomiast gdy cena jest niska, wtedy zmniejszamy produkcję. Jeśli piskląt jest np. milion, to na polskim rynku jest zbyt, a jeśli są 2 miliony, to cena spada, bo jest dużo – mówi hodowca z Dolnego Śląska. W Polsce na razie jest zbyt, bo nikomu się tuczone indyki nie niosą.
REKLAMA
Czym karmiony jest polski indyk
Polskie ziarno jest najzdrowsze w Europie, bo na naturalnych nawozach, tym są karmione hodowane u nas indyki, naszymi zbożami i paszą. W porównaniu do kanadyjskiego żywienia, to jest ogromna różnica. – Polski indyk, jak jest wystawiony w Hamburgu, to ze sklepu znika w ciągu 2 godzin, a niemiecki leży całą dobę – zauważa Mieczysław Jóźwiak.
Jak odróżnić indyka polskiego od tego z Ameryki
W polskim indyku jest bardzo dobra obróbka pierza, wygląd ma świeży, nie siny. Natomiast mrożony, 5-letni drób jest siny. Każdy producent ma swój numer weterynaryjny i numer gospodarstwa rolnego, wiadome jest więc pochodzenie indyka.
Ile jest w Polsce gospodarstw hodujących indyki
– Jedni mówią, że około 100 tys., inni że 120 tys. Producenci przestawiają produkcję, raz trzymają gęsi, raz indyki czy kurczaki. - Tak powinno być, bo zmieniają się bakterie, więc jest to nawet wskazane. Indyka jemy coraz więcej, co cieszy. Indyk nie ma cholesterolu i jest zdrowy, a można z niego wszystko zrobić – podkreśla Mieczysław Jóźwiak.
Indyki to ostatnio nasz hit eksportowy, wysyłamy je głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Szwecji, ale też do Rosji, Arabii Saudyjskiej czy Chin.
REKLAMA
Opr. MB
REKLAMA