Norwegia: auta elektryczne zaczynają przeszkadzać. Minister sugeruje "inne formy podróżowania"
Norwegia planuje wprowadzić ograniczenia dla samochodów elektrycznych, bo jest ich zbyt dużo i zanieczyszczają miasta - podaje msn.com. W związku z tym norweski minister transportu zasugerował tamtejszemu zarządcy dróg, że choć samochody elektryczne są ekologiczne, to koniecznie trzeba uatrakcyjnić inne formy podróżowania, np. transportem publicznym.
2022-05-12, 18:30
W Norwegii w 2021 r. ponad 2/3 sprzedanych nowych samochodów było elektrycznych. Udział samochodów spalinowych spada z roku na rok, a norwescy politycy twierdzą, że najpóźniej za trzy lata każdy samochód wyjeżdżający z salonu będzie zeroemisyjny - czytamy.
Zakup "elektryka" w Norwegii bardzo się opłaca
Jednak - jak podaje msn.com - "warto zwrócić uwagę na to, że zakup samochodu elektrycznego po prostu się opłaca. Są one zwolnione z cła, VAT-u (który w Norwegii wynosi 25 proc.), mogą jeździć buspasami, a maksymalna wysokość podatku drogowego, opłat za parkowanie, prom itd. wynosi 50 proc. wysokości stawki dla samochodu spalinowego. Dlatego - Norwegowie chętnie kupują takie samochody".
Norwegia zamierza wprowadzić ograniczenia
- Ale - jak czytamy - "im więcej samochodów elektrycznych jeździ po norweskich drogach, tym bardziej zaczynają przeszkadzać".
- Elektromobilność to branża przyszłości. W Polsce zainwestowano w nią w ostatnich latach 6 mld euro
- Widać "trend wzrostowy". Zobacz raport o polskim rynku aut elektrycznych
- Ponad tysiąc osób złożyło wnioski o dopłatę do zakupu auta elektrycznego
Portal poinformował, że norweski minister transportu Jon-Ivar Nygard napisał ostatnio do norweskiego zarządcy dróg publicznych oświadczenie, w którym stwierdza, że samochody elektryczne są ekologiczne, ale koniecznie trzeba uatrakcyjnić inne formy podróżowania, czyli transportem publicznym, rowerem i pieszo.
msn.com, Polskie Radio 24, akg
REKLAMA