Ekspert Pekao: projekt budżetu na 2023 rok będzie "ambitny na trudny czas"
Największym wyzwaniem dla budżetu na rok 2023 będzie kryzys energetyczny, który dotyka wszystkie kraje Europy- powiedział Karol Pogorzelski, ekonomista z banku Pekao w audycji "Ekspres Gospodarczy: w Programie 1 Polskie Radia.
2022-09-29, 17:00
W opinii gościa audycji ten rok i następny to bardzo trudny czas dla firm i gospodarstw domowych, z powodu szoku energetycznego, wywołanego wojną na Ukrainie. Dlatego projekt przyszłorocznego budżetu jest elastyczny, ma różne wentyle bezpieczeństwa i narzędzia do dodatkowych, nieoczekiwanych wydatków związanych z ochroną firm energochłonnych i zachowaniem bezpieczeństwa energetycznego rodzin. Tym bardziej, że nikt nie wie jakie ceny przedstawi URE w roku 2023. A od tego będzie zależały wydatki państwa na pomoc związaną z cenami energii.
Założony na rok 2023 deficyt budżetowy na poziomie 68 mld złotych jest jednym z najwyższych w historii, ale jak podkreślił gość "Ekspresu Gospodarczego" część deficytu państwa jest finansowych poza budżetowo, za pomocą odrębnych funduszy (tzw. fundusze pozabudżetowe).
Karol Pogorzelski zwrócił uwagę na fakt, że przyszłoroczny deficyt finansów publicznych będzie na poziomie 4,5 proc. PKB, gdy w roku 2022 wynosił 3,5 procent PKB. W jego opinii założenia, że PKB na rok 2023 będzie wynosił 1,7 procent (wg. agencji ratingowej S&P będzie wynosił 1,3 procent), a inflacja będzie na poziomie 9,6 procent, są zbyt optymistyczne.
W opinii bankowego analityka należy się raczej liczyć z PKB na poziomie 1 procent, a inflacji zbliżonej do 11 -12 procent. Co raczej zbliża do zjawisk deflacyjnych w polskiej gospodarce, co oznacza niższy wzrost PKB i dużą inflację. Jego zdaniem o ile wzrost PKB jest na dobrym poziomie, to inflacja cały czas negatywnie zaskakuje.
REKLAMA
Rząd chce pomóc firmom i gospodarstwom, ale prawdziwym remedium na kryzys energetyczny, jest pozyskanie nowych źródeł energii, w przeciwnym razie grozi spadek wpływów podatkowych dla budżetu państwa. Tej energii rząd nie może sam wyprodukować, a spadek gazu wpłynie na całą gospodarkę (produkcję, wpływy z CIT do budżetu itp.).
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, która prowadziła Justyna Golonko.
Posłuchaj
PR1/PR24/Justyna Golonko/sw
REKLAMA
REKLAMA