Ilu młodych ludzi kupiło mieszkania w III kwartale? Są wyniki najnowszego raportu
Osoby poniżej 30. roku życia zawarły 11 proc. transakcji zakupu mieszkań w Polsce w III kwartale br.; młodzi borykają się z brakiem zdolności kredytowej i odczuwają wzrost stóp procentowych - wynika z opublikowanego raportu. Najczęstszym powodem zakupu nieruchomości są inwestycje - dodano.
2022-11-09, 13:19
Raport Barometr Metrohouse i Credipass za III kwartał 2022 r. pokazuje dane dotyczące profilu nabywców mieszkań, którzy zrealizowali w tym okresie swoje transakcje za pośrednictwem agentów Metrohouse. Według autorów raportu, "zahamowanie pociągu z kredytami" dotknęło przede wszystkim nabywców mieszkań z najmłodszego przedziału wiekowego.
- Zaledwie 11 proc. transakcji zakupu jest realizowanych przez kupujących poniżej 30-ego roku życia. Osoby rozpoczynające życie na swoim i myślące o zakupie mieszkania spotykają się z brakiem odpowiedniej zdolności kredytowej, brakiem środków wymaganej wysokości na wkład własny, ale też najbardziej boleśnie odczuwają wzrost stóp procentowych, które przekładają się na wysokość przyszłych rat kredytu - tłumaczy Marcin Jańczuk z Metrohouse.
Według ekspertów sytuacji nie poprawił także program rządowy "Mieszkanie bez wkładu własnego" wprowadzony w maju 2022 r., który w praktyce nie jest dostosowany do aktualnej sytuacji rynkowej. Dlatego w transakcjach po stronie nabywców dominują osoby między 30. a 40. rokiem życia (34 proc.) i w najbliższej przyszłości nie należy liczyć, że ta sytuacja ulegnie istotnym zmianom" - wskazano.
Mieszkanie jako inwestycja
W dalszym ciągu najczęstszym powodem zakupu nieruchomości są inwestycje. "Odsetek klientów deklarujących zakupy inwestycyjne wzrósł do 45 proc. i jest to jeden z najwyższych wyników w ostatnich latach. Na drugim miejscu wśród powodów znajduje się potrzeba usamodzielnienia się i przejścia na swoje (zakup pierwszej nieruchomości). Taki powód podaje co piąty klient" - podano.
REKLAMA
Według ekspertów wysokie raty kredytów, niska zdolność kredytowa i drożyzna skutecznie ochłodziły sytuację na rynku. Jak dodano, "mieszkania na wynajmem schodzą jak świeże bułeczki". Eksperci tłumaczą, że tak duży popyt związany jest z ograniczoną akcją kredytową, a także wojną w Ukrainie i migracją obywateli tego kraju do Polski. "Sytuacja ta wywindowała ceny wynajmu mieszkań. Spodziewany napływ kolejnej fali migrantów z Ukrainy zimą jeszcze bardziej wpłynie na rynek nieruchomości" - tłumaczą.
Zyski z wynajmu mieszkania
Jak wskazują eksperci finansowi Credipass, przykładowo kupno mieszkania o wartości 400 tys. zł na kredyt, przy założeniu, że posiada się 20-proc. wkład własny, oznacza comiesięczną ratę kredytu na poziomie ok. 2,5 tys. zł. Jeśli kupujący posiłkuje się wkładem własnym o wartości 30 proc., wówczas rata wyniesie ok. 2,2 tys. zł, a przy 40-proc. wkładzie własnym rata obniży się do ok. 1,9 tys. zł.
"Analizując ceny wynajmu mieszkania w np. sypialnianych dzielnicach Warszawy takich jak Ursus czy Targówek średnia cena za wynajem mieszkania wynosi nawet 2,8 tys. zł. Należy pamiętać, że wynajmując mieszkanie należy opłacić jeszcze podatek. To tylko jeden z przykładów, ale jasno pokazujący, że w zależności od wysokości wkładu własnego jesteśmy w stanie nadal zarabiać na wynajmie nawet jeśli będzie to zakup kredytowy" - wskazują eksperci.
- Jarosław Kaczyński: jest kilka pomysłów na rozwiązanie problemu mieszkaniowego
- Wykup przez gminy mieszkań zakładowych. Jakie środki przeznaczy resort rozwoju? Znamy odpowiedź
- Sejm zajmie się projektem ustawy o kooperatywach mieszkaniowych. Fogiel: ma ułatwić budowę mieszkań
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA