Na początku lutego wchodzi unijne embargo na paliwa gotowe z Rosji. Istotna będzie szczelność sankcji

Już za trzy tygodnie w życie wejdzie kolejny element sankcji wobec Rosji. Unia Europejska od 5 lutego nakłada embargo na rafinowane produkty ropopochodne z tego kierunku, w tym na paliwa. Problemem jest to, że określić pochodzenie oleju napędowego będzie trudniej niż w przypadku surowej ropy.

2023-01-16, 10:05

Na początku lutego wchodzi unijne embargo na paliwa gotowe z Rosji. Istotna będzie szczelność sankcji
Polska już w ub.r. informowała, że kontrakt z Rosnieftem na dostawy ropy nie będzie przedłużany. Foto: Shutterstock/ilmarinfoto

Rosyjska ropa naftowa na wielu rynkach stała się produktem toksycznym. W miesiąc od uruchomienia embarga na jej dostawy drogą morską oraz nałożenia limitu cenowego widać, że wartość "czarnego złota" Putina na rynkach drastycznie spadała. Już za trzy tygodnie Zachód obejmie podobnymi obostrzeniami także produkty ropopochodne, a więc oleje, środki smarne, ale przede wszystkim paliwa, także olej napędowy, przypomina portal Money.pl.

Celem sankcji jest ograniczenie wpływów z ropy i paliw do budżetu Federacji Rosyjskiej, z których Kreml finansuje inwazję na Ukrainę. Europejskie embargo oznacza utratę większości tego rynku (z zakazu wyłączono czasowo Bułgarię). A przypomnijmy, że od dwóch dekad Rosjanie dostarczali do krajów Unii Europejskiej rocznie od 15 do 25 mln ton produktów ropopochodnych i paliw.

Ograniczenia cenowe

Portal zwraca uwage, że dodatkowym elementem sankcji będą mechanizmy ograniczeń cenowych, których szczegóły dopracowują przedstawiciele UE, USA i koalicjanci w ramach G7. Według ustaleń "Wall Street Journal" ustanowione zostaną dwa limity cenowe na rosyjskie produkty rafinowane: jeden na eksport produktów wysokowartościowych, takich jak olej napędowy, a drugi na eksport produktów niskowartościowych, jak olej opałowy.

"Co prawda Kreml stara się zmienić kierunki importu produktów ropopochodnych, ale nie jest to łatwe, bo wymaga odpowiedniego rodzaju rynku, wystarczającej liczby klientów oraz - co ważniejsze - odpowiedniej infrastruktury na tych rynkach, takich jakie ma Europa czy kraje nowoczesne. To, że Putin ogłasza buńczuczne plany, wcale nie znaczy, że mogą być one zrealizowane" - zaznacza w rozmowie z Money.pl dr Przemysław Zaleski, ekspert Fundacji Pułaskiego, wykładowca z Politechniki Wrocławskiej.

REKLAMA

Szczelność sankcji

Wyzwaniem dla koalicji Zachodu będzie jednak dopilnowanie szczelności tych sankcji. Nie będzie to jednak proste. W przypadku np. diesla ustalenie pochodzenia choćby składników będzie bardziej skomplikowane. 

"Diesel to produkt finalny, który spełniać ma pewne wymogi. Jako że jest to już swojego rodzaju "destylat" bez szczegółowej dokumentacji łańcucha dostaw czy certyfikacji, więc określenie, skąd pochodziła ropa, z której zostało to paliwo wyprodukowane może być znacznie trudniejsze niż surowej ropy" - zaznacza w rozmowie z Money.pl dr Jakub Bogucki, ekspert paliwowy e-Petrol.

Jak wyjaśnił dr Zaleski, proces mieszania różnych gatunków surowca jest często stosowany w petrochemii, pozwala bowiem uzyskiwać produkt o konkretnych parametrach, jak gęstość, ciężar, kwasowość czy poziom zasiarczenia. Systemy blendingu ropy naftowej są budowane przy zakładach jako część oficjalnej infrastruktury.

W wyspecjalizowanych laboratoriach na ogół z niezwykłą dokładnością można podać złoże, z jakiego pochodzi dana ropa użyta w mieszance.

REKLAMA

"W przypadku diesla najważniejszymi parametrami tego paliwa ciekłego są: jego lepkość, liczba cetanowa, temperatura krzepnięcia, ale najważniejsza jest zawartość siarki, to jakby adres pochodzenia" - wyjaśnia dr Zaleski.

Fałszowanie i "armada cienia"

Problem w tym, że przy rafinacji produktów ropopochodnych można zastosować metody, które skomplikują możliwość dotarcia do pochodzenia składników np. produkowanego paliwa. To sprawia, że proces "fałszowania" jest w tym przypadku łatwiejszy.  

Portak zwrócił także uwagem na inny problem. Wystarczył bowiem tydzień od wdrożenia embarga na paliwa, kiedy na Morzu Śródziemnym zdemaskowany został rosyjski tankowiec, który próbował ukryć swoje położenie. Rosja uruchomiła "armadę cienia" do przemytu naznaczonego surowca, należy więc zakładać, że podobne działania będzie prowadzić przy przemycie paliw.

Czytaj także:

Money.pl/PAP/IAR/PR24.pl/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej