"Jesteśmy otwarci, żeby pomóc w tranzycie zboża". Minister Telus o obronie polskiego rynku
- Będziemy z polskimi rolnikami po 15 września i będziemy bronić naszego polskiego rynku - powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. Podkreślił, że strona polska jest otwarta, żeby pomóc Ukrainie w tranzycie.
2023-09-08, 17:11
- Będziemy z polskimi rolnikami [...] po 15 września. Również będziemy bronić naszego polskiego rynku, bo to jest w interesie polskiego rolnika, bo to jest w interesie Polski, bo to jest w interesie polskiej gospodarki. To jest dla nas najważniejsze - podkreślił w piątek minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym w Dołhobyczowie w województwie lubelskim.
Zaznaczył, że "jesteśmy otwarci, żeby w tranzycie pomóc, i to mówimy od samego początku".
- W lutym przez nasze granice polskie 114 tys. ton przejechało w tranzycie, w marcu 120 tys. ton przejechało w tranzycie. A w czerwcu [...] przejechało przez granicę ponad 260 tys. ton. To pokazuje, że tranzyt wzrósł więcej niż dwukrotnie - zauważył szef MRiRW.
Obrona polskiego rolnictwa. Telus: PO szkodziło rolnikom
Minister Telus podczas konferencji wyraził ponadto opinię, że Platforma Obywatelska szkodziła polskim rolnikom - jak zaznaczył - nie tylko w Polsce, ale również w Unii Europejskiej. Wskazał, że "parę tygodni temu w polskim Senacie (...) nasza opozycja przegłosowała zabranie z polskiej wsi tej pomocy zbożowej, nawozowej, paliwowej, silosowej - z tej pomocy zabrała 6,5 mld zł z 10 mld zł na ten rok".
REKLAMA
Telus nawiązał w ten sposób do przegłosowanej 27 lipca br. przez senacką Komisję Budżetu i Finansów Publicznych poprawki do budżetu, na mocy której podwyżka świadczenia 500 plus do 800 zł miała nastąpić z mocą od 1 czerwca 2023 r. z wykorzystaniem środków z rezerwy celowej na łagodzenie skutków gospodarczych agresji Rosji na Ukrainę. 28 lipca senacka komisja wycofała tę poprawkę.
Czytaj także tvp.info: Premier: Nie zostawiamy rolników samych z ich problemami
W czasie piątkowej konferencji prasowej szef resortu rolnictwa zwrócił również uwagę, że "żaden europoseł opozycyjny nie wziął udziału" w zorganizowanej 31 sierpnia br. debacie nt. przedłużenia terminu zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy.
REKLAMA
- To pokazuje [...], że to są hipokryci - stwierdził Telus.
Czytaj także na PAP.pl: Premier o imporcie zbóż z Ukrainy: mówimy: „nie” rozchwianiu polskiego rynku
- To pokazało w tej chwili, kim jest pan Michał Kołodziejczak. Ten, który budował się na obrońcę polskiej wsi, poszedł z największymi zdrajcami polskiej wsi. Poszedł tylko i wyłącznie po to, żeby zrealizować swój cel osobisty - podsumował szef resortu rolnictwa.
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.
W lipcu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli KE nie przedłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Minister rolnictwa Robert Telus informował wtedy, że szefowie resortów rolnictwa tzw. krajów przyfrontowych chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.
REKLAMA
Posłuchaj
- "Niezależnie od decyzji KE". Ważna deklaracja premiera Morawieckiego ws. importu zbóż z Ukrainy
- Premier Morawiecki: dla rządu PiS polskie rolnictwo i gospodarka są najważniejsze
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA