Szef Solidarności odniósł się do umowy koalicyjnej. "Nie chcę być złym prorokiem"

- Solidarność będzie reagowała na konkretne rozporządzenia Rady Ministrów i projekty ustaw - zaznaczył przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, odnosząc się do podpisanej umowy pomiędzy KO, Trzecią Drogą i Lewicą. 

2023-11-10, 19:30

Szef Solidarności odniósł się do umowy koalicyjnej. "Nie chcę być złym prorokiem"
Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.Foto: Lukasz Dejnarowicz/Forum

W piątek parafowano umowy koalicyjnej przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.

Obietnica podwyżek dla sfery budżetowej

Jeden z punktów dotyczy podwyżek dla sfery budżetowej: "Strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury. Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów".

Zobacz również:

Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda podkreślił, że "Solidarność" będzie reagowała na konkretne rozporządzenia Rady Ministrów i projekty ustaw. - Będą konkrety, będziemy je opiniować i realizować. "Solidarność" jest otwarta na dialog społeczny, bo reprezentujemy setki tysięcy pracowników i chcemy prowadzić taki dialog - zaznaczył.

Podwyżki dla wszystkich?

Dodał, że Związek interesują podwyżki dla wszystkich pracowników tzw. sfery finansów publicznych, nie tylko budżetówki. - Podwyżki tak, ale nie wybiórczo, tak jak rozmawialiśmy z rządem premiera Morawieckiego - mówił.

Czytaj także na i.pl: 

- Przypominam sobie rządy Donalda Tuska od 2010 do 2015 roku, wówczas wskaźnik wynagrodzeń w budżetówce był zamrożony. Nie chcę być złym prorokiem, ale mam nadzieję, że takie decyzje nie będą podejmowane - stwierdził. Jego zdaniem politycy, którzy podpisali się pod umową koalicyjną chcą, "za wszelką cenę uzyskać kompromis, aby dostać się do władzy - ocenił.

Czytaj także:

- Co z emeryturami stażowymi? - pytał przewodniczący i zaznaczył, że wszyscy z obecnej opozycji opowiadali się za tym rozwiązaniem.

Piotr Duda umowę koalicyjną nazwał "wypocinami koalicyjnymi". - Co z tego wyjdzie, to zobaczymy w praniu. Dzisiaj za wcześnie na komentarze - zaznaczył.

REKLAMA

PAP/IAR/PR24/akg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej