Unia zapewni pieniądze na inwestycje w rybołówstwie
Podczas ograniczania przez Unię Europejską tzw. nadmiernej zdolności połowowej w Polsce, przesadzono z gorliwością i w rezultacie za dużo kutrów poszło na złom. Jak ocenia Polskie Stowarzyszenie Przetwórców Ryb, rybacy mogliby dziś łowić więcej, ale nie mają czym.
2013-12-19, 07:19
Posłuchaj
Unia Europejska przyznała pieniądze na modernizację kutrów, ale nie ma czego modernizować. - Rzeczywiście Polska na początku tej perspektywy finansowej, która dobiega końca, bardzo chętnie korzystała, a szczególnie nasi rybacy, z programu polegającego na tym, że za złomowane kutry otrzymywali oni dosyć duże kwoty pieniężne, jako odszkodowanie.
- Część rybaków zezłomowała jednostki – wyjaśnia Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa.
Jeśli chodzi o nową perspektywę, to sprawa nie jest do końca rozstrzygnięta, ponieważ według stanowiska Rady Ministrów jest możliwa modernizacja jednostek, które prowadzą działalność połowową, ale po ostatnim głosowaniu Parlamentu Europejskiego powrócono do propozycji, która by polegała na objęciu programem złomowania kutrów tych rybaków, którzy chcieliby zaprzestać swojej działalności połowowej.
Kutrów zaczyna przybywać
W 2004 roku wszystkich jednostek, które brały udział w połowach na Morzu Bałtyckim, było 1274, a polska flota dalekomorska liczyła 9 jednostek. Obecnie mamy 830 jednostek, z tego flota dalekomorska liczy 3 jednostki. Od kilku lat obserwujemy tendencję do zwiększania liczby kutrów. Mimo narzekania wśród rybaków, wielu z nich uważa, że jest to jednak dobry sposób na prowadzenie działalności gospodarczej.
Pomóc w zmianach ma Europejski Fundusz Morski i Rybacki, fundusz będący elementem budżetu na lata 2014-2020. Ma on zachęcać do zrównoważonego rybołówstwa i pomagać w przebranżowieniu osób dotychczas związanych tylko z połowami. Pieniądze pochodzące z funduszu będą także inwestowanie w badania.
Unia i ogranicza, i pomaga
Jednym z ważniejszych zadań programu jest restrukturyzacja floty i stworzenie miejsc pracy dla tych, którzy zrezygnują z rybołówstwa. Są też pieniądze na sztuczne hodowle ryb i rybołówstwo śródlądowe, na poprawę funkcjonowania organizacji rybackich, budowę infrastruktury portowej, magazynów do przechowywania ryb, na pomoc w powstawaniu lokalnych grup rybackich, których działania mają m.in. podnieść atrakcyjność regionów.
Najbardziej zaawansowane jest wydatkowanie pieniędzy na działania związane z restrukturyzacją floty rybackiej, głównie na inwestycje na statkach rybackich.