Ukraina zapłaci Rosji za gaz najniższą cenę w Europie, Polska - najwyższą
Ukraina będzie płacić zdecydowanie mniej za gaz, dokładnie o jedną trzecią niż do tej pory. Jest to efekt rozmów prezydenta Wiktora Janukowycza z prezydentem Władimirem Putinem.
2013-12-20, 06:22
Posłuchaj
Od 1 stycznia cena 1000 m sześć. gazu spadnie z około 400 dolarów do 268,5 dolara.
– Tym samym Ukraina będzie płacić Gazpromowi jedną z najniższych stawek w Europie – mówi analityk Domu Maklerskiego mBanku Kamil Kliszcz.
Dywersyfikacja zapewnia niższe ceny
Średnia cena gazu w Europie oscyluje wokół 400 dolarów, ceny w poszczególnych państwach różnią się. Kraje, które mają większą dywersyfikację dostaw i możliwości pozyskania gazu z innych źródeł, są w stanie wynegocjować również niższe ceny w kontraktach długoterminowych. Ceny płacone przez Polskę w kontrakcie długoterminowym są wyższe od tych średnich z Europy Zachodniej. Jednak nie są to jakieś znaczne różnice.
Polska dopiero inwestuje
Na pewno szansą na dywersyfikację dostaw jest terminal na gaz skroplony, który powstaje w Świnoujściu. – Terminal jest infrastrukturą, która powinna być wybudowana 15 lat temu. Dobrze, że kończy się jego budowa i że wreszcie będzie. Najważniejsze jest to, że dajemy sobie prawo do otwarcia negocjacji cenowych z Rosją, mając argument tego terminala, jako drugi oprócz interkonektoru, który budujemy z Zachodem i Południem Europy. Tam też ciągle jest gaz rosyjski – wyjaśnia prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora.
REKLAMA
…i czeka na gaz łupkowy
Efekty być może przyniosą też poszukiwania gazu łupkowego. Choć w tej kwestii wciąż jest wiele znaków zapytania. – Kwestią do wyjaśnienia jest, po ile ten gaz będziemy w stanie w Polsce wydobyć, o ile w ogóle. Dopiero informacja o tym, po ile nam będzie się opłacało wydobywać gaz w Polsce, ile będą kosztowały emisje CO2, czy też jak będzie się kształtowała polityka energetyczno-klimatyczna Unii Europejskiej, bo to są podstawowe współczynniki, które zadecydują o tym, czy ten gaz rzeczywiście, przynajmniej częściowo do energetyki pójdzie – tłumaczy prezes Andrzej Sikora.
Prognozy cenowe
Zdaniem Kamila Kliszcza, ceny dostawy gazu w całej Europie mogą w najbliższych latach spadać, właśnie dzięki dostawom gazu skroplonego. – Wiele się może zmienić, kiedy Amerykanie uruchomią eksport, czyli te pierwsze inwestycje w terminale do skraplania gazu będą ukończone – dodaje analityk. Natomiast na pewno te możliwości techniczne odbioru gazu i ekspozycja na rynki światowe, to jest szansa na spadek cen gazu w Europie, by decydowała o tym sytuacja popytu i podaży, a nie polityka sprzedażowa jednego czy drugiego koncernu.
Na razie nasze rachunki za gaz idą w górę. Od stycznia tzw. kuchenkowicze czyli gospodarstwa domowe zapłacą przeciętnie o złotówkę więcej miesięcznie, a osoby używające gazu także do podgrzewania wody – o ponad 3,5 zł więcej.
Opr. MB
REKLAMA