Przedsiębiorcy niszczą polskie rzeki. Powód? To czysty zysk
Polskie rzeki są niszczone wskutek niepotrzebnych regulacji. W dodatku za unijne pieniądze. Tak mówią ekolodzy.
2014-03-01, 11:41
Posłuchaj
W krajach zachodniej Europy, gdzie większość rzek już dawno uregulowano podejmuje się teraz przedsięwzięcia, które mają na celu przywrócenie im pierwotnego stanu. Tymczasem w naszym kraju regulacje idą pełną parą.
Melioracja jest szkodliwa
Z Mariuszem Zegą z organizacji WWF Polska, rozmawia Dariusz Kwiatkowski. - Każda ingerencja w koryto rzeczne jest ze szkodą zarówno dla zwierząt, jak i dla człowieka. Regulacje powodują przyspieszenie spływu wody, co w konsekwencji skutkuje wyostrzeniem fali powodziowej i zwiększeniem zagrożenia powodziowego - wyjaśnia specjalista.
Chodzi o pieniądze
Jest wiele kontrowersji wokoło regulacji rzek. Jednak Polacy mają swoje zdanie na ten temat. Nawet, gdy Komisja Europejska wstrzymała całe dofinansowanie na te cele. W naszym kraju zmieniono nazwę tych projektów z regulacyjnych na utrzymaniowe i prace były kontynuowane. - To lobby regulacyjne dba, aby prace były kontynuowane - uważa ekolog. Regulacja jednego kilometra rzeki to inwestycja rzędu 4 mln zł.
Stawką jest życie
W wielu przypadkach dużym zagrożeniem, szczególnie dla rzek podgórskich, jest instalowanie na nich małych elektrowni wodnych, które w nienaturalny i zabójczy dla flory i fauny sposób obniżają lustro wody. Do niszczenia życia w rzekach przyczynia się też pozyskiwanie z dna materiału skalnego na cele budowlane.
Dariusz Kwiatkowski, abo
REKLAMA
REKLAMA