Jak banki i hotele wspierają sprytny handel na pokazach
Luksusowe hotele i szybkie kredyty ułatwiają naciąganie starszych osób na zakup drogich produktów wątpliwej jakości - mówi Mirosław Luboń Dyrektor Generalny Polskiego Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej. Dlatego branża sprzedaży bezpośredniej apeluje o zamknięcie drzwi przed nieuczciwymi firmami.
2014-05-31, 16:16
Posłuchaj
Pomimo licznych ostrzeżeń ekspertów i organizacji konsumenckich, naciąganie starszych osób na zakup drogich sprzętów lub produktów medycznych wątpliwej jakości i skuteczności nadal kwitnie.
Wyspecjalizowani agenci wywierają na zapraszanych do eleganckich wnętrz luksusowych hoteli, klubów czy szkół, zwykle starszych klientów presję, której tacy emeryci czy renciści nie są w stanie się oprzeć, szczególnie, kiedy słyszą, że dany produkt jest niezbędny do poprawienia stanu ich zdrowia – mówi Mirosław Luboń.
Dodatkową, poza specjalnie zaaranżowanym otoczeniem takiego pokazu - sprzedaży produktów po "wyjątkowo" okazyjnych cenach, pułapką na naiwnych klientów jest możliwość ich zakupu na raty.
Apel do hoteli
To właśnie te dwa główne powody skłoniły Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej oraz szereg organizacji i instytucji zaangażowanych w ochronę praw konsumentów, do wystosowania apelu do placówek i podmiotów gospodarczych o rozważny wynajem pomieszczeń na imprezy organizowane przez partnerów zewnętrznych.
REKLAMA
Chodzi o to, aby te instytucje pokusiły się o ocenę, czy proponowane spotkania lub imprezy zewnętrzne pozostają w zgodzie z głównym przeznaczeniem i rolą danej placówki i czy odbędą się one z poszanowaniem prawa, uniwersalnych zasad etyki i współżycia społecznego.
Apel do banków
Ten apel adresowany jest również do banków otwierających linie kredytowe dla klientów firm sprzedaży bezpośredniej oferujących drogie produkty właśnie w sprzedaży ratalnej, tym bardziej, że ich niezamożni nabywcy zwykle mają potem kłopoty ze spłacaniem swoich zobowiązań.
Wcześniej, 19 marca br., podczas spotkania „Etyka i dobre praktyki w sprzedaży bezpośredniej”, przedstawiciele PSSB oraz instytucji i organizacji konsumenckich uzgodnili wspólne stanowisko, że należy piętnować nieuczciwe praktyki firm sprzedaży bezpośredniej, jednocześnie nie szkodząc przedsiębiorstwom działającym zgodnie z prawem i respektującym prawa konsumentów, które na rynku są w zdecydowanej większości .
Zresztą, jak podkreśla Mirosław Luboń, uczciwe firmy sprzedaży bezpośredniej nie mają zwyczaju organizowania dużych pokazów czy seansów sprzedażowych w publicznych miejscach, zwykle działają z polecenia i spotykają się w kameralnym kręgu rodzin czy znajomych swoich klientów, w ich domach.
REKLAMA
Uczciwe firmy nie stosują też w umowach z konsumentami niedozwolonych klauzul, dotyczących np. niemożliwości zwrotu zakupionego towaru, czy też zwodzenia nabywców do czasu, aż przewidziany na to przepisami 10-dniowy termin, minie.
Często również w umowie wpisywana jest tylko pierwsza rata kredytu, w efekcie konsumenci są przekonani, że tylko tyle zapłacą za zakupiony produkt.
A według nowego prawa konsumenckiego, które wejdzie w życie w czerwcu , każdy towar zakupiony w systemie sprzedaży bezpośredniej można będzie zwrócić w terminie 14 dni.
Problem polega jednak na tym, że nadal większość konsumentów w Polsce nie zna swoich praw i nie czyta podpisywanych przez siebie umów.
Halina Lichocka
REKLAMA
REKLAMA