Rosyjski bombowiec leciał w kierunku Polski, był uzbrojony. Przełomowe zdjęcie

Rosyjski bombowiec nad Polską. Szwedzi złapali go w locie

Obiekt przechwycili piloci szwedzkiego JAS 39 Gripen. Zostali oni poderwani w trybie alarmowym po wykryciu rosyjskich samolotów nad rejonem Morza Bałtyckiego. Były to trzy rosyjskie bombowce Tu-22M3 oraz dwa myśliwce - Su-27 i Su-35S. Zdaniem ekspertów rosyjska flota symulowała atak na Polskę.

• Nazywa Ukrainę "reżimem zależnym od Zachodu". Sam pojechał do Putina po gaz

Szwedzkie Siły Powietrzne udostępniły zdjęcie jednego z trzech rosyjskich bombowców Tu-22M3, który leciał nad Bałtykiem. Widać, że maszyna jest uzbrojona w hipersoniczny pocisk manewrujący Ch-22. Taka rakieta może razić cele oddalone nawet o 600-1000 km.

Co istotne, widoczny bombowiec to zmodernizowany lub wyremontowany Tu-22M3, który nie pojawiał się wcześniej publicznie. Rosja zasłoniła również numer seryjny na płetwie ogonowej samolotu.

Kreml zapewnia, że była to rutynowa misja szkoleniowa, jednak eksperci nie mają wątpliwości: to kolejny krok Rosji, który ma celu eskalację napięcia i testowanie granic państw NATO.

Rosjanie testowali atak na Polskę?

Mariusz Marszałkowski, analityk specjalizujący się w tematyce bezpieczeństwa i polityki wschodniej, stwierdził, że celem symulowanego nalotu były obiekty w Polsce. "Oczywiście, w czasie wojny taki lot byłby wyjątkowo trudny dla Rosjan. Ale nie testuje się wariantów, których użycie całkowicie się wyklucza" - zauważył.

Szwedzki myśliwiec, który przechwycił rosyjską jednostkę, działał w ramach systemu szybkiego reagowania NATO. To stały mechanizm obrony powietrznej Sojuszu Północnoatlantyckiego, który zapewnia natychmiastową gotowość do przechwycenia i zidentyfikowania obcych statków powietrznych zbliżających się do przestrzeni powietrznej państw członkowskich.

• Miała chronić sarkofag w Czarnobylu przez 100 lat. Sprawdzą, czy nadal działa
• Rosja straciła dostęp do kosmosu. Runęła wieża na wyrzutni

Źródła: Flygvapnet/PolskieRadio24.pl/pb