5 rzeczy, które warto wiedzieć przed Black Friday
Black Friday to dla handlowców żniwa, a dla nieuważnych klientów – pole minowe. Fałszywe liczniki czasu, sztucznie pompowane ceny i pułapki w regulaminach zwrotów to standard. Nie bądź ofiarą marketingu. Przygotowaliśmy listę 5 kluczowych zasad, które pozwolą ci odróżnić prawdziwą okazję od zwykłego naciągactwa i bezpiecznie wrócić z zakupów.
2025-11-27, 10:43
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Prawdziwa okazja to najniższa cena z 30 dni: Aby ocenić realny rabat, należy weryfikować cenę promocyjną z kwotą, która była najniższa w ciągu 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, zgodnie z wymogami dyrektywy Omnibus.
- Prawo do zwrotu jest tylko online: Kupujący ma ustawowe 14 dni na odstąpienie od umowy bez podawania przyczyny wyłącznie w przypadku zakupów dokonanych na odległość, czyli przez internet, podczas gdy w sklepie stacjonarnym zależy to od dobrej woli sprzedawcy.
- Unikaj pułapek zadłużenia: Usługi odroczonej płatności ("Kup teraz, zapłać później") są formą kredytu, a nieterminowa spłata zamieni wygodę zakupów w dodatkowe koszty i obciążenie budżetu.
Black Friday, stanowiący de facto początek przedświątecznego szaleństwa zakupowego, jest okresem rekordowych zysków dla handlowców, lecz także czasem, w którym konsumenci są narażeni na zwiększone ryzyko wpadnięcia w pułapki – od fałszywych obniżek, po nadmierne zadłużenie. W obliczu silnej presji marketingowej, wszelkie decyzje zakupowe powinny być uważne i rozsądne. Kluczowe jest, aby zasady dotyczące dostępności towarów, obniżek, dostaw i płatności były oznaczone w sposób jasny i czytelny.
Oto 5 najważniejszych informacji, które pozwolą świadomie oceniać oferty i znać swoje prawa przed i po transakcji.
1. Weryfikacja obniżek. Tajemnica najniższej ceny z 30 dni
Wielkie przekreślone kwoty i hasła "MEGA rabat -70%" mają za zadanie skłonić klienta do impulsywnego zakupu, ale liczby te mogą być zwodnicze. Najważniejszym i ustawowym narzędziem do weryfikacji, czy rabat jest realny, jest wymóg informowania o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką. To właśnie od tej kwoty, a nie od często sztucznie zawyżonej "ceny katalogowej" czy "ceny regularnej", powinien być naliczony faktyczny rabat.
Informacja o tej najniższej cenie musi pojawić się w każdym miejscu, gdzie sprzedawca promuje obniżkę – na etykiecie produktu, w aplikacji czy w sklepie internetowym. Jeśli cena promocyjna jest wyższa lub identyczna z najniższą ceną z 30 dni, można uznać, że nie jest to okazja. Warto również korzystać z niezależnych porównywarek cenowych, które często udostępniają wykresy "Historii Cen", pokazujące trend wartości produktu nawet z ostatnich sześciu miesięcy. Konsumenci powinni także uważać na "SUPER triki" sprzedawców, którzy starają się omijać przepisy Omnibus, na przykład oferując produkty w pakietach (bundle) lub używając sformułowań "taniej niż cena rekomendowana".
2. Rozpoznawanie cyfrowych pułapek i nieuczciwych sprzedawców spoza UE
Okres wyprzedaży stwarza idealne warunki do stosowania tzw. dark patterns – zwodniczych rozwiązań na stronach i w aplikacjach, które zmuszają klienta do szybkiej i nieświadomej decyzji zakupowej. Przykłady tych trików to fałszywe liczniki czasu, które rzekomo odliczają ostatnie minuty promocji (a resetują się po odświeżeniu), lub automatyczne dodawanie dodatkowych opłat, na przykład ubezpieczenia, do koszyka zakupowego.
Należy również zachować czujność wobec "SUPER okazji z drugiego końca świata". W sieci pojawia się mnóstwo reklam udających atrakcyjne oferty rodzimych sklepów, często z polsko brzmiącymi nazwami, ale w rzeczywistości sprzedawcą jest firma spoza Unii Europejskiej, działająca na zasadzie dropshippingu. W takich przypadkach, wszelkie problemy związane z reklamacją, dostawą czy zwrotem pieniędzy stają się dużo trudniejsze do wyegzekwowania. Szczególnie niebezpieczne są także pułapki subskrypcyjne, często maskowane jako oferty typu "iPhone za 1 euro" lub tanie próbki kosmetyków, które po podaniu danych karty uruchamiają ukryte, cykliczne i wysokie opłaty.
Black Friday: 6 manipulacji dark patterns
Najpopularniejsze sztuczki psychologiczne stosowane przez sklepy w okresie wyprzedaży do wywołania impulsu i oszukania kupujących.
Najpopularniejsze triki
1. Fałszywe liczniki (Fake Countdown)
Mechanizm: Czerwony zegar odliczający czas ("Koniec promocji za 00:14:35").
Oszustwo: Licznik jest często fałszywy lub indywidualny. Wywołuje panikę (FOMO) i impulsywny zakup.
2. Żonglerka cenowa (Price Anchoring)
Mechanizm: Podniesienie ceny w październiku o 30–40%, by obniżyć ją do poziomu wyjściowego i nakleić plakietkę "-40%".
Wersja subtelna: Skreślona "Cena regularna" to cena sugerowana przez producenta 3 lata temu (RRP), a nie cena rynkowa.
3. Sztuczny tłum (Activity Messages)
Mechanizm: Wyskakujące dymki: "Marek z Torunia właśnie kupił ten produkt" lub "124 osoby przeglądają teraz".
Oszustwo: Liczby i nazwiska są generowane losowo przez skrypt (bota), aby stworzyć wrażenie, że towar zaraz zniknie.
4. Ukrywanie kosztów dostawy (Drip Pricing)
Mechanizm: Świetna cena produktu (np. 99 zł), ale w ostatnim kroku doliczana jest "Dostawa Premium Black Friday" za 35 zł lub "opłata manipulacyjna".
5. Wstydliwa rezygnacja (Confirmshaming)
Mechanizm: Zamiast przycisku "Nie, dziękuję", pojawia się opcja: "Nie, ryzykuję zniszczenie mojego nowego sprzętu" lub "Nie, nie dbam o bezpieczeństwo zakupu".
6. Niedostępne "Przynęty" (Ghost Stock)
Mechanizm: Reklamowany jest produkt za niesamowitą cenę, ale jest "niedostępny". Algorytm podsuwa droższe "Podobne produkty w świetnych cenach". Cel: ściągnięcie ruchu na stronę.
3. Kontrola finansowa. Czym jest „Kup teraz, zapłać później” i co to jest Chargeback
Wysoka presja marketingowa ma wzbudzić emocje i przekonanie, że stracimy "okazję życia", jeśli nie dokonamy zakupu natychmiast. W tej gorączce łatwo o "HIPER łatwe zadłużenie". Oferty "Kup teraz, zapłać później" w praktyce stanowią formę kredytu lub pożyczki. Chociaż reklamy podkreślają wygodę i często obiecują "0 zł na start", brak terminowej spłaty automatycznie generuje odsetki, opłaty i inne koszty.
Aby zapewnić sobie maksymalne bezpieczeństwo finansowe, zwłaszcza przy zakupach w mniej znanych sklepach internetowych, najlepiej płacić kartą płatniczą. Płatność kartą (debetową lub kredytową) jest najbezpieczniejsza, ponieważ umożliwia skorzystanie z procedury chargeback (obciążenie zwrotne). Chargeback pozwala bankowi na cofnięcie transakcji i zwrot środków klientowi, jeśli towar nie dotarł, jest niezgodny z opisem, lub sprzedawca okazał się oszustem i odmówił zwrotu pieniędzy.
Należy też uważać na wzmożone w okresie Black Friday ataki smishingowe, czyli wiadomości SMS informujących o rzekomo zatrzymanej paczce i żądających symbolicznej dopłaty. Kliknięcie w taki link grozi kradzieżą danych logowania do banku.
4. Prawo do zwrotu. Kluczowa różnica między zakupami online a stacjonarnymi
Świadomy konsument musi znać fundamentalną różnicę w prawie do zwrotu towaru w zależności od miejsca dokonania zakupu. Ustawowe prawo do zwrotu pełnowartościowego produktu w ciągu 14 dni bez podania przyczyny dotyczy wyłącznie zakupów na odległość (transakcje online).
W przypadku zakupu tego samego towaru w sklepie stacjonarnym, prawo nie nakłada na sprzedawcę obowiązku przyjęcia zwrotu. W tej sytuacji konsument jest zdany wyłącznie na dobrą wolę sprzedawcy i wewnętrzny regulamin danego sklepu. Istnieje jednak ważny wyjątek: jeśli klient zamówi i opłaci towar przez internet, a następnie odbierze go osobiście w placówce stacjonarnej (strategia Click & Collect), zachowuje on pełne, 14-dniowe prawo do zwrotu, ponieważ umowa została zawarta na odległość. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) interweniował już w przypadkach, gdy sklepy próbowały zaprzeczać temu prawu.
5. Reklamacja. Dwuletnia ochrona z tytułu niezgodności towaru z umową
W ferworze promocji często kupujemy elektronikę lub sprzęt AGD. Jeśli okaże się on wadliwy, sprzedawcy mogą próbować odsyłać klienta do serwisu producenta, powołując się na gwarancję. Jednak jako świadomy konsument, należy pamiętać, że zazwyczaj korzystniejsza jest niezgodność towaru z umową (dawniej rękojmia), za którą odpowiada bezpośrednio sklep. Ta ochrona trwa 2 lata od momentu zakupu i daje konsumentowi silne uprawnienia – w pierwszej kolejności może on żądać wymiany lub naprawy towaru.
Od 2023 roku obowiązuje zmiana w przepisach, która bardzo ułatwia dochodzenie roszczeń: istnieje domniemanie, że każda wada wykryta w ciągu tych dwóch lat istniała już w momencie zakupu. Oznacza to, że to sprzedawca musi udowodnić, że wada powstała z winy klienta, co stanowi potężne narzędzie w sporach dotyczących wadliwych produktów kupionych na wyprzedażach.
Czytaj także:
- Co się stanie, gdy powiesz po zakupach "chargeback"? Tajna broń klientów
- Znasz te 5 ukrytych funkcji BLIK-a? Są superprzydatne, a mało kto o nich wie
- 5 sekretnych funkcji bankomatów. Myśleliście, że służą tylko do wypłat pieniędzy?
Źródło: UOKiK/Michał Tomaszkiewicz