Wirtualna gospodarka potrzebuje menedżerów od zarządzania e-biznesem

Tradycyjne firmy rozbudowują działalność w Internecie, a wielu przedsiębiorców w ogóle ogranicza swoją aktywność wyłącznie do przestrzeni wirtualnej. Dlatego tak bardzo potrzebna jest kadra, która potrafi np. zarządzać start-upem, działem e-marketingu czy też kierować zespołem w projektach IT.

2014-06-02, 18:58

Wirtualna gospodarka potrzebuje menedżerów od zarządzania e-biznesem
Globalne firmy zabiegają o dane użytkowników Internetu. . Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Dane i informacje o zachowaniu użytkowników Internetu stanowią obecnie wielką wartość dla firm – mówił w PR 24 prof. Grzegorz Mazurek z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie./Grażyna Raszkowska, PR 24/
+
Dodaj do playlisty

Czy to oznacza, że tradycyjna wiedza na temat zarządzania odchodzi do lamusa? Zdaniem wielu ekspertów nowe reguły muszą zawsze opierać się na starych zasadach dotyczących praw rynku.

Podstawowe reguły nadal ważne

–  Myśląc o nowej gospodarce, nie możemy absolutnie zapominać o tej tzw. gospodarce tradycyjnej. Nadal podstawowe reguły gry, takie jak: prawo popytu i podaży, konieczność zaspokajania potrzeb klienta, właściwe zarządzanie ludźmi, to nadal fundamentalna wiedza, którą trzeba posiąść, zanim wstępuje się w obszar nowej gospodarki  – wyjaśniał w PR 24 prof. Grzegorz Mazurek z Akademii Leona Koźmińskiego.

Dane o klientach to majątek

Zwraca uwagę, że obecnie wartość wirtualnych przedsięwzięć jest inaczej wyceniania niż ma to miejsce w klasycznej przestrzeni gospodarczej. – W świecie wirtualnym ten majątek, to bardzo często dane, to wiedza o klientach, albo np. zestaw informacji, którymi dysponujemy na temat ich zachowań – wyjaśnia prof. Grzegorz Mazurek.

Jak bardzo istotne są takie dane świadczy fakt, ze internetowy gigant firma Facebook  zdecydowała się niedawno na zakup aplikacji komputerowej, służącej do komunikacji, tylko dlatego, że zakupiona firma dysponuje ogromną bazą numerów telefonów komórkowych użytkowników na świecie. – Myślę, ze apogeum dyskusji na temat prywatności w sieci dopiero nastąpi. Unia Europejska bardzo walczy o to, by dane o nas były nadal naszą własnością, a nie, aby korporacje mogły z nich bez przeszkód korzystać. Pomysł jest taki, byśmy, jako użytkownicy mogli handlować naszymi danymi – mówi profesor.

REKLAMA

Grażyna Raszkowska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej