Janusz Steinhoff: zarżnięto przyszłościowe kopalnie
Dobre kopalnie są dołowane przez te, w których generowane są straty - mówi dla portalu wnp.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
2014-09-03, 16:33
Jak się Pan zapatruje na to, co dzieje się w Kompanii Węglowej i całym polskim górnictwie?
- O problemach Kompanii Węglowej świadczy choćby to, że tylko trzy jej kopalnie były rentowne w pierwszych sześciu miesiącach tego roku. Zarżnięto kopalnie przyszłościowe, bo cięto nakłady inwestycyjne. Dobre kopalnie są dołowane przez te, w których generowane są straty.
Przecież jeżeli zainwestowano w jedną tylko kopalnię Silesia około 1 mld zł, to pokazuje to skalę inwestycji.
Górnictwo polskie nie jest skazane na trudną przyszłość. Ale trzeba je restrukturyzować.
Z tym jest problem...
- Odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z balem na Titanicu. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tragizmu sytuacji. Nikt nie słucha już zarządów spółek węglowych, które wiedzą przecież, jakie działania naprawcze należy podjąć.
REKLAMA
Powtórzę tu, że scenariusz łączenia Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego i Węglokoksu jest absurdalny i niczego nie da.
Problemy polskiego górnictwa wynikają z zaklinania rzeczywistości i z niechęci do podejmowania decyzji.
Janusz Piechociński o sprzedaży węgla Ukrainie: Pomogłaby polskiemu górnictwu
REKLAMA
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news
Deklaracje, że nie będziemy zamykać kopalń są pustosłowiem. O kopalniach i ich przyszłości ma decydować ekonomia i geologia. Trzeba zamykać kopalnie, które nie mają szans, w których występuje nadkoncentracja zagrożeń i w których od lat generowane są straty. To oczywiście musi być poparte wnikliwymi analizami.
Wierzy Pan, że to będzie realizowane?
Trzeba wreszcie spojrzeć prawdzie w oczy i zmierzyć się z problemem w sposób faktyczny a nie pozorny. Prezes Kompanii Węglowej Mirosław Taras przestrzega przed możliwością ogłoszenia upadłości i ja się z nim zgadzam.
Premier Donald Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej i nie będzie już pewnie miał czasu na spotykanie się z górniczymi związkami.
Ale przecież trzeba się poruszać w obszarze prawa. To minister gospodarki nadzoruje spółki węglowe.
REKLAMA
Jednak na ostatnich spotkaniach premiera Tuska ze związkowcami wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego nie było.
Nie wiem dlaczego. Nie wiem czy go zapraszano, czy też nie. Ale to wszystko dowodzi bałaganu w administracji państwowej. Trzeba o górnictwie rozmawiać poważnie.
Pomysły przyłączania trwale nierentownych kopalń do spółek energetycznych, by te kopalnie były finansowane przez konsumentów energii elektrycznej, są pomysłami złymi.
Przy czym chcę zaznaczyć, że związkowcy górniczy wielokrotnie pokazywali, że potrafią wyjść z retoryki populistycznej. Przecież to dzięki staraniom związkowców znaleziono inwestora dla kopalni Silesia.
Rozmawiał: Jerzy Dudała
REKLAMA
REKLAMA