PGE: projekt jądrowy musi zapewnić przewidywalną cenę energii
Projekt jądrowy powinien zapewnić przewidywalną cenę energii elektrycznej, ale też uzasadnioną ekonomicznie dla inwestorów i możliwą do zaakceptowania dla odbiorców - uważa wiceprezes PGE Dariusz Marzec.
2014-09-12, 11:01
Marzec ocenił podczas debaty w PAP o polskim projekcie jądrowym, że najwyższe podwyżki cen energii występują wówczas, gdy nie są prowadzone inwestycje w sektorze elektroenergetycznym. - Jeżeli nie ma energii na rynku, to jego cena gwałtownie rośnie - podkreślił. Jak mówił, w Europie najtańsze ceny energii są we Francji. Tam 75 proc. energii stanowi energia jądrowa.
Również dyrektor Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Gospodarki Zbigniew Kubacki wskazywał, że jednym z celów programu jądrowego jest to, by inwestycja nie spowodowała wzrostu cen energii. - Program zakłada trzy cele - bezpieczeństwo energetyczne, dywersyfikację źródeł i zapewnienie ochrony środowiska przy cenach akceptowanych zarówno przez konsumentów, jak i inwestorów - podkreślił.
Kubacki mówił, że cena energii produkowanej przez elektrownie atomowe jest najbardziej konkurencyjną w długim okresie. - Musimy przygotowywać tak ten projekt, by nie przerzucać jego kosztów na konsumentów - zaznaczył.
Atom to projekt całego sektora
Projekt budowy elektrowni atomowej w Polsce jest przedsięwzięciem polskiego sektora elektroenergetycznego - powiedział wiceprezes PGE Dariusz Marzec, otwierając w piątek debatę w PAP "Elektrownia atomowa w Polsce - przygotowania i realizacja".
Podkreślił, że podpisana we wrześniu umowa między PGE a firmami Tauron, Enea i KGHM zmieniła charakter inwestycji. - To projekt polskiego sektora elektroenergetycznego - zaznaczył. Dodał, że sektor ten jest zainteresowany dywersyfikacją portfela wytwórczego, zdominowanego dziś przez węgiel.
Kto sfinansuje atom
Główne tematy piątkowej debaty to: źródła finansowania budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, harmonogram inwestycji oraz rola państwa w tym przedsięwzięciu. Debata w PAP jest pierwszą tego typu dyskusją odbywającą się już po podpisaniu przez prezesów firm Tauron, Enea i KGHM umowy z Polską Grupą Energetyczną o wykupieniu udziałów w spółce PGE EJ1. PGE EJ odpowiada za przygotowania do budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, a gdy elektrownia powstanie, będzie jej operatorem. Zgodnie z zawartą 3 września umową, każdy z nowych udziałowców obejmie pakiet 10 proc. akcji tej spółki (reszta, czyli 70 proc. udziałów, będzie należeć do PGE).
Przygotowania do budowy elektrowni atomowej w Polsce weszły w nową fazę, umożliwiającą wybór partnera strategicznego projektu, a także technologii i wykonawców. Wszystko to nastąpi w ciągu trzech lat. Koszty przygotowań w tym okresie szacuje się na miliard złotych. Spółkę PGE EJ1 ma wspierać firma AMEC Nuclear, która wygrała w lipcu postępowanie na wybór inżyniera kontraktu.
Równocześnie PGE EJ1 będzie starała się uzyskać niezbędne pozwolenia, by móc - jak zakłada harmonogram inwestycji - ok. 2020 r. rozpocząć budowę elektrowni. Uczestnicy debaty ocenią, na ile ten harmonogram jest realny. Omówią także wyzwania i zagrożenia związane z realizacją inwestycji.
PAP, abo
REKLAMA
REKLAMA