Grupy producenckie: wspólnie można osiągnąć znacznie więcej
Działanie w grupie umożliwia rolnikom łatwiejsze znalezienie rynków zbytu, skuteczniejsze negocjowanie z kontrahentami i sprzedaż produktów po korzystniejszych cenach.
2014-11-18, 10:19
Posłuchaj
Powstanie w Polsce wielu grup producentów rolnych w latach 2004‒2006 i 2007‒2013 było możliwe dzięki wsparciu, jakie zostało zaoferowane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, z II. filaru Wspólnej Polityki Rolnej. Skorzystała z niego m.in. grupa producentów drobiu działająca w Stawigudzie, w woj. warmińsko-mazurskim, której prezesem jest Bogdan Czajkowski. ‒ Powodem bezpośrednim do zawiązania grupy była możliwość współpracy na większą skalę. Drugim celem była możliwość uzyskania pomocy unijnej, dofinansowania z PROW-u.
Ryczałt dla grupy producenckiej
Jak wyjaśnia Mieczysław Paradowski, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi ‒ wysokość dotacji w postaci ryczałtu zależała od liczebności grupy, a także od rozmiarów sprzedanej produkcji netto.
‒ Ten ryczałt określony był procentowo, od sprzedanej produkcji było to pięć procent w pierwszym roku i w kolejnych latach pięć procent, cztery, trzy, dwa procent. Na takie wsparcie mogły liczyć grupy, których produkcja sprzedana nie przekraczała wartości 1 mln euro. Gdyby ta produkcja przekraczała milion euro, to wsparcie byłoby nieco niższe ‒ dodaje przedstawiciel Ministerstwa.
Niespodziewana popularność grup
Zainteresowanie tworzeniem grup, w latach 2007‒2013, było większe niż przewidywano na podstawie doświadczeń z lat 200‒2006. ‒ Założyliśmy bardzo ostrożnie, że powstanie 350 grup producentów rolnych, a ku naszemu zaskoczeniu i zadowoleniu, tych grup powstało ponad 1400 – dodaje dyrektor Paradowski.
REKLAMA
Grupowe korzyści
Tworzeniu grup sprzyjało wsparcie, na jakie można było liczyć z PROW i świadomość, że pracując wspólnie można osiągnąć znacznie więcej – zaznacza Bogdan Czajkowski, szef grupy ze Stawigudy.
‒ Konkretnie była to możliwość negocjacji cen i zakupu środków produkcji, po znacznie obniżonych cenach w stosunku do klientów indywidualnych, ponadto jest możliwość sprzedaży kurczaków po atrakcyjniejszej cenie – przypomina producent drobiu.
Szybciej jest też prowadzić negocjacje z bankami, dotyczące zaciągania kredytów.
‒ Ponieważ kredyt, o który grupa będzie się starała, jest wyższy Co do oprocentowania, to bywa różnie, ale z pewnością można wynegocjować o wiele korzystniejsze warunki ‒ ocenia Bogdan Czajkowski.
REKLAMA
700 mln zł płatności dla grup
Początkowo w PROW na wsparcie dla grup producenckich przeznaczono 182 mln
500 tys. euro. Jednak okazało się, że jest to kwota niewystarczająca, trzeba ją było zwiększyć.
‒ Płatności dla grup producenckich wyniosły ponad 700 mln zł. W programie mamy alokację określoną w euro, ale płatności grupy otrzymują w złotych. Relacje między alokacją w euro a kwotą w złotych wynikają z aktualnego kursu ‒ podkreśla Mieczysław Paradowski z Ministerstwa Rolnictwa.
Wśród branż, w ramach których powstało najwięcej grup producenckich, na czoło wysuwają się te wyspecjalizowane w produkcji roślinnej.‒ Takich grup powstało blisko 700, a drugi znaczący sektor to drobiarski, drobiu, mięsa i jadalnych podrobów drobiowych. No i jeszcze sektor mięsa wieprzowego, gdzie powstało ok. 500 grup – dodaje.
REKLAMA
Warto jeszcze przypomnieć, że oprócz dofinansowania grup producentów z II. filaru Wspólnej Polityki Rolnej, oddzielną bardzo atrakcyjną pomoc zapewniono też z I. filaru WPR, dla plantatorów owoców i warzyw. Jednak po paru latach została ona przez Brukselę w znacznym stopniu ograniczona.
Dariusz Kwiatkowski, mb
„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie. Audycja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach pomocy technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nadzór merytoryczny sprawuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.”
REKLAMA