Ekspert: większość rolniczych postulatów nie do spełnienia

- W polskim rolnictwie jest gorzej niż było w ubiegłym roku. Każde pogorszenie sytuacji jest odbierane boleśnie przez każdą grupę społeczną - mówi prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

2015-02-24, 18:17

Ekspert: większość rolniczych postulatów nie do spełnienia
Protestujący rolnicy przed KPRM. Naprzeciwko KPRM przy Alejach Ujazdowskich trwa protest rolników. Rozstawione są namioty oraz kuchnia polowa. Protestujący zapowiadają, że pozostaną w Warszawie do czasu podpisania porozumienia z rządem. Domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

- W polskim rolnictwie jest gorzej niż było w ubiegłym roku. Każde pogorszenie sytuacji jest odbierane boleśnie przez każdą grupę społeczną - mówi prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. /Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Zastanawiam się na skalą protestu, ponieważ dochody ludności utrzymującej się z rolnictwa w Polsce między 2013,  a 2014 spadły o około 5-6 proc. W tym samym czasie w Finlandii 22, a na Litwie 19 - dodaje.

Żądania rolników

"Żądamy dymisji ministra rolnictwa Marka Sawickiego" - podkreśla szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski. Zapowieda, że zostanie zebranych 100 tys. podpisów pod petycją, która będzie złożona w Kancelarii Prezydenta, bo to on - zaznaczył - odwołuje ministrów. Protestujący zapowiadają, że pozostaną w Warszawie do czasu podpisania porozumienia z rządem. Domagają się też odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka.

Tu zdecydowała koniunktura

- Nie rozumiem tych postulatów, bo zdecydowana część z nich jest nie do spełnienia - uważa gość radiowej Jedynki. Dodaje, że sytuacja się pogorszyła, bo w rolnictwie zmieniał się koniunktura. Mamy rosyjskie embargo, wcześniej był czarny PR o polskiej żywności, był afrykański pomór swiń. Mieliśmy tez niezły urodzaj, co zwykle nie sprzyja wysokim cenom i dochodom - tłumaczy prof. Kowalski.

Rolnicy z OPZZ RiOR od czwartku protestują pod kancelarią premierą. Organizacja ta ma zgodę na sześciodniowy protest, ten termin kończy się w środę, ale - jak zaznaczył Izdebski - już jest złożony wniosek o przedłużenie protestu na kolejne 10 dni. Związkowcy chcą rekompensat za straty spowodowane przez dziki oraz interwencji na rynku wieprzowiny i mleka.

REKLAMA

Krzysztof Rzyman, mp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej