Izrael i Jordania z umową wodną. Ratunek dla Morza Martwego
To największy od lat tego typu projekt na Bliskim Wschodzie. Pomiędzy Morzem Czerwonym z Morzem Martwym powstanie 200-kilometrowy wodociąg, który nie tylko będzie dostarczał wodę, ale także uratuje Morze Martwe przed zniszczeniem. Umowę w tej sprawie podpisały właśnie władze Izraela i Jordanii.
2015-02-27, 08:00
Posłuchaj
Rurociąg będzie transportować 300 milionów metrów sześciennych wody rocznie z Morza Czerwonego do Morza Martwego oraz Jordanii i Izraela. Na jego trasie, niedaleko kurortu Akaba powstanie specjalna stacja, w której bardziej zasolona woda będzie oddzielana i wlewana do Morza Martwego, a mniej słona transportowana do mieszkańców obu krajów.
Chodzi o to, by nie tylko znaleźć nowe źródło zaopatrzenia Izraelczyków i Jordańczyków, ale także uratować Morze Martwe, którego poziom z roku na rok spada. Od 1970 roku jego powierzchnia obniżyła się o 22 metry.
Koszt projektu to 900 mln dolarów
Projekt „Red-Dead”, czyli „Czerwone-Martwe” ,będzie kosztować 900 milionów dolarów. Część tych pieniędzy to dotacje Unii Europejskiej i Banku Światowego. Budowa gigantycznego rurociągu rozpocznie się w przyszłym roku, a zakończy za cztery lata. Zarządzać nim będzie wspólna izraelsko-jordańska spółka. Władze obu krajów chcą, by dzięki rurociągowi zniknęła większość problemów z zaopatrzeniem całego regionu w wodę.
Projekt wywołuje jednak kontrowersje wśród Palestyńczyków, bo instalacje mają częściowo przebiegać przez teren Zachodniego Brzegu Jordanu. Jordańskie władze twierdzą jednak, że woda z rurociągu będzie trafiać także do mieszkańców terenów palestyńskich.
IAR, awi
REKLAMA
REKLAMA