Warszawska giełda? Jej słabość się utrzyma
- Aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie jest niska, obroty słabe i nie widać, żeby ta tendencja mogła ulec odwróceniu - mówi Bartosz Sawicki, Kierownik Działu Analiz w Domu Maklerskim TMS Brokers.
2015-04-17, 15:10
Posłuchaj
- Szczególnie w przypadku WIG 20. Myślę, że możemy mieć do czynienia z większym ożywieniem w przypadku mniejszych spółek. To właśnie te sektory będą przyciągać kapitał z funduszy inwestycyjnych. Tu łatwiej jest rozruszać rynek - mówi gość Polskiego Radia 24.
Według niego WIG 20 stał się takim miejscem, gdzie spokojnie inwestorzy kupują i sprzedają akcje. - Związane jest to przede wszystkim z dużą ilością spółek defensywnych, które wykazują małe zmiany. Spodziewam się utrzymania słabości polskiej giełdy na tle rynków zachodnioeuropejskich - dodaje.
- Patrząc szerzej w perspektywie kilkunastu miesięcy wypada bardzo blado. Polska giełda chodzi ostatnio swoimi ścieżkami. Gdy na parkietach Europy Zachodniej dominują kupujący, wtedy w Warszawie nie zawsze tak jest. Widzimy stosunkowo niską korelację i współzależność między najważniejszymi rynkami Europy Zachodniej, a naszą rodzimą giełdą. W ciągu ostatniego roku, gdy o procent spadał lub rósł indeks obrazujący zachowanie największych spółek Europy, wtedy WIG 20 spadał lub rósł o niespełna pół procent. To potwierdza niską zmienność i jest objawem niskiej aktywności inwestorów. Także dodruk euro pomaga nam, ale mniej niż giełdom europejskim - twierdzi.
Jaką giełdą powinni zainteresować się inwestorzy? - Włoską. Tamtejszy indeks ma sporo do nadgonienia - ocenia ekspert.
Krzysztof Rzyman/mp
REKLAMA