Kolejne miasta decydują się na darmową komunikację
Na darmową komunikację, do dnia dzisiejszego, zdecydowało się prawie 30 polskich miast. Dzięki temu pasażerowie, głównie w małych miejscowościach, nie muszą płacić za bilet - jak informuje "Rzeczpospolita".
2015-05-29, 11:12
Duże aglomeracje mają nikłe szanse na wprowadzenie takiej zmiany, lecz zwolennicy darmowej komunikacji są zdania, że jest to świetny sposób na przyciągnięcie nowych mieszkańców, co w efekcie przekłada się na wzrost dochodów budżetowych.
Świetnym przykładem tego jest Tallinn. Władze Estoni zdecydowały się na taki krok kosztem 12 mln euro. Jednak, w tym nadbałtyckim kraju, udział lokalnych samorządów w podatkach, m.in. PIT jest znacznie wyższy niż w Polsce. Np. w Warszawie wpływy z biletów pokrywają zaledwie 35 proc. kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej.
"Rzeczpospolita", w piątkowym wydaniu, podaje liczne przykłady polskich miejscowości, gdzie z powodzeniem zrezygnowano z biletów. Niedawno informowaliśmy o niektórych miastach w Polsce, które zdecydowały się na taki krok.
Darmowa komunikacja w innych miastach
W Kościerzynie (Pomorskie) od 1 kwietnia przejazdy komunikacją miejską są bezpłatne. Taką decyzję podjęli radni miasta na wniosek burmistrza. Jako najbardziej znane przypadki wprowadzenia bezpłatnej komunikacji podał Żory na Śląsku i Lubin na Dolnym Śląsku, gdzie bezpłatną komunikację wprowadzono przy jednoczesnym podnoszeniu jakości świadczonych usług.
Paweł Olczak, dyrektor operacyjny Kapsch Telematic Services: polskie miasta wdrażają inteligentne systemy transportowe.
REKLAMA
Źródło: Newseria
PAP, fko
REKLAMA