Grecki handel na progu zapaści: przez kontrolę kapitału
Tysiące greckich firm stoi na skraju bankructwa. Grecki rząd spotkał się dzisiaj z przedstawicielami stowarzyszeń przedsiębiorców i handlowców. Rozmawiano o zniesieniu kontroli kapitału, którą wprowadzono w kraju prawie miesiąc temu.
2015-07-24, 17:58
Zamknięcie na trzy tygodnie banków kosztowało grecki rynek trzy miliardy euro. Obroty w handlu spadły w tym czasie o 90 procent. Choć w poniedziałek otwarto banki w całym kraju, utrzymano ostre restrykcje finansowe. Powodują one kompletny zastój na rynku. Największe problemy dotyczą importu i eksportu produktów.
Kontrola kapitału sparaliżowała eksport
Według szacunków Stowarzyszenia Greckich Eksporterów, trudności w realizacji eksportu powodują straty w wysokości 80 milionów euro tygodniowo.
Przedsiębiorcy i handlowcy biją na alarm. Ich przedstawiciele spotkali się dzisiaj z członkami rządu. Domagali się zniesienia ograniczeń finansowych. W odpowiedzi usłyszeli, że kontrola kapitału musi zostać utrzymana w obawie przed załamaniem się systemu bankowego.
Kontrola kapitału potrwa od 6 do 18 miesięcy
Restrykcje mają jednak być stopniowo łagodzone, aby rynek mógł normalnie funkcjonować.
Kontrola kapitału ma być utrzymana w Grecji co najmniej przez 6 miesięcy. Jednak eksperci coraz częściej mówią, że sytuacja ta może potrwać nawet półtora roku.
REKLAMA
Według szacunków MFW, paraliż bankowy i kontrola kapitału obniżą PKB w Grecji co najmniej o 8 mld euro.
IAR, jk
REKLAMA