Marek Sawicki: nie ma powodu wprowadzać stanu klęski żywiołowej
Susza objęła już prawie milion hektarów użytków rolnych, ale mamy też burze i gradobicia w innych częściach kraju, mówił po telekonferencji z wojewodami minister rolnictwa Marek Sawicki.
2015-08-20, 20:49
Posłuchaj
Szacowane dotąd straty z powodu suszy wynoszą 550 mln złotych. Na najbliższym posiedzeniu rząd podejmie decyzję o zakresie pomocy poszkodowanym powiedział szef resortu rolnictwa. - Wszystko wskazuje na to, że oprócz wcześniej objętych suszą zbóż, rzepaku prawdopodobnie w kolejnych meldunkach będzie to już kukurydza i rośliny pastewne, w tym także warzywa i okopowe. Z pewnością te informacje i te meldunki jeszcze nie są pełne i do końca prac komisji nie będziemy mieli dostępu do pełnej wiarygodnej informacji – uważa minister.
Potrzebne są pełne dane
Marek Sawicki zapewnił, że rząd nie będzie zwlekał z udzieleniem pomocy rolnikom, ale dodał że trzeba mieć pełne dane na ten temat od komisji szacującej straty. - Tych komisji jest ponad 800 w skali kraju i wszystko wskazuje na to, że po ostatnim meldunku będzie kolejnych kilkadziesiąt. Jeśli nie mamy pełnej informacji, nie możemy zamknąć tematu. Na bieżąco analizujemy. Będziemy podejmowali decyzje, tak szybko jak to tylko będzie możliwe – zapewnia rozmówca.
KE analizuje polską prośbę o pomoc dla rolników
Komisja Europejska otrzymała polski wniosek o pomoc dla rolników i go analizuje - poinformowało unijne źródło w Brukseli. Wcześniej, minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że polski resort wystąpił do Komisji o wsparcie dla hodowców.
Nie będzie klęski żywiołowej
Nie ma powodu wprowadzać stanu klęski żywiołowej powiedział minister rolnictwa. - Stan klęski żywiołowej został by wprowadzony oczywiście wtedy, gdy byśmy mieli zagrożenie z dostarczaniem wody pitnej i być może innymi ograniczeniami w zakresie infrastruktury technicznej. I wtedy także poszkodowani rolnicy, byliby zobowiązani wobec państwa wykonywać określone czynności, których dziś nie wykonują. Nie ma takiej sytuacji, że w jakimkolwiek sklepie w Polsce brakuje żywności, nie ma także problemu z dowożeniem wody. Stan klęski żywiołowej nie zwiększa budżetu na pomoc finansową w związku z suszą i nie pływa na kształt programu – wyjaśnia rozmówca.
REKLAMA
Wprowadzenia klęski żywiołowej domagają się organizacje kółek rolniczych.
Skutki wprowadzenia stanu klęski żywiołowej
Stan klęski żywiołowej może wprowadzić Rada Ministrów. Decyzję podejmuje samodzielnie, bo ustawa nie określa, jak mierzyć suszę - wyjaśniał na antenie Polskiego Radia 24 konstytucjonalista, doktor Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Susza jest definiowana ustawowo jako katastrofa naturalna. Według ostatnich szacunków w tym sezonie dotknęła 800 tysięcy hektarów upraw. W największym stopniu zniszczyła krzewy owocowe oraz zboża jare. Piotrowski wyjaśnia, że władze po ewentualnym ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej, powinny w możliwy sposób zapobiegać jej skutkom. Wiąże się to także z uciążliwościami dla obywateli. Między innymi poprzez: ograniczenia wolności osobistej, pracy, poruszania się czy w prawie do wypoczynku.
O wprowadzenie stanu klęski żywiołowej apelują rolnicy. Straty na polach szacuje ponad 800 komisji terenowych. Dotychczas wyceniono je na 550 milionów złotych. Niedobory wody skutkują również kłopotami z dostępem do wody w 67 powiatach. Przedsiębiorstwa nadal mogą odczuwać utrudnienia w dostępie do energii elektrycznej. Ustanowienie klęski oznaczałoby także przesunięcia daty referendum i wyborów.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, abo, fko
REKLAMA