Energetycy balansują na krawędzi możliwości. Dane pokazane przez PSE są alarmujące
Już w pierwszych dniach grudnia zabraknie nam wymaganej w systemie rezerwy mocy - pisze "Rzeczpospolita".
2015-12-02, 09:37
Do końca roku tylko w weekendy i święta różnica mocy dostępnej ponad wymaganą jest na przyzwoitym poziomie – wynika z bilansu przedstawionego przez operatora systemu przesyłowego - Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).
Dane pokazane przez PSE są alarmujące
W styczniu – statystycznie najzimniejszym miesiącu w roku – nasza rezerwa będzie na minusie. A kolejne miesiące nie wyglądają lepiej – w lutym i marcu różnica między dostępną a wymaganą nadwyżką mocy to tylko nieco ponad 130 i 80 MW – wskazuje "Rz".
Problemem są remonty
A wszystko przez zaplanowane przez wytwórców remonty. W styczniu i lutym odstawione zostanie po ok. 2,5 tys. MW.
Cały czas jesteśmy na granicy bezpieczeństwa. Każdy scenariusz jest możliwy – mówi prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando, pytany o to, czy nie grożą nam zimowe ograniczenia dostaw prądu. Jak dodaje, będzie to zależało od pogody, jak i awaryjności bloków.
Na razie zima jest łagodna i taka ma pozostać. Ale kryzys z sierpnia pokazał, że nawet awaria jednego dużego bloku może zdestabilizować system – przypomina "Rz".
Farmy wiatrowe i fotowoltaiczne na ratunek zwykłym elektrowniom
TVN24/x-news
PAP, abo